Reklama

Szkoda, że Lech zlekceważył ten turniej

redakcja

Autor:redakcja

14 stycznia 2011, 22:14 • 1 min czytania 0 komentarzy

Remes Cup Extra – pozytywna impreza. Szkoda, że tak niepoważnie potraktował ją poznański Lech, którego można uznać za gospodarza turnieju. – Więcej prowadzone przeze mnie zespołu tu nie przyjadą – powiedział Michał Probierz, szkoleniowiec Jagiellonii. I ma rację – on się tłucze z najlepszymi zawodnikami 600 kilometrów, a czołowi gracze “Kolejorza” bawią się pilotami w swoich domach.
Lech wystawił taką kadrę: Grzegorz Kasprzik, Gerard Bieszczad – Seweryn Gancarczyk, Jacek Kiełb, Ján Zápotoka, Tomasz Mikołajczak, Wojciech Golla, Marcin Kamiński, Adam Gajda, Marcin Ankudowicz, Tomasz Kędziora, Igor Jurga, Mateusz Możdżeń, Bartosz Ślusarski.

Gdyby organizatorzy chcieli zaprosić do gry Andukowicza czy Jurga, to by zaprosili zespoły z Młodej Ekstraklasy. A skoro wystosowali zaproszenie do Lecha, to spodziewali się raczej Stilicia, Rudnevsa, Arboledy, Kriwca, czy Bosackiego. Impreza na pewno sporo koszotowała, transmisję przeprowadziła telewizja TVN Turbo, Remes zapewnił nagrody gotówkowe znacznie przewyższajace 100 000 złotych.

Co by się stało lechitom, gdyby zagrali? Korony by im z głów spadły?

Tak w ogóle to tego rodzaju turnieje należałoby organizować w grudniu. Po pierwsze – skróci to absurdalnie długie urlopy zawodników i zapewni im stały kontakt z piłką. Po drugie – taki termin nie zakłóci tych niby szalenie istotnych i niezwykle skrupulatnie obliczonych okresów przygotowawczych, kiedy to zdaniem trenerów nasi piłkarze przypadkowo to nawet po schodach nie chodzą.

Najnowsze

Komentarze

0 komentarzy

Loading...