Reklama

Plebiscyt Piłki Nożnej dziś ZDECHŁ. To po prostu hańba!

redakcja

Autor:redakcja

05 grudnia 2010, 21:46 • 3 min czytania 0 komentarzy

Zadamy kilka bardzo nurtujących nas pytań. Czy to nie żart, że Maciej Jankowski został wybrany „Odkryciem Roku” przez „Piłkę Nożną”? Czy to prawda, że Marek Profus jest właścicielem „Piłki Nożnej”? Czy to prawda, że Marek Profus jest menedżerem Macieja Jankowskiego? Trzy odpowiedzi twierdzące kazałyby nam zadać kolejne pytania – czy właśnie doszło do NAJWIĘKSZEJ KOMPROMITACJI W DZIEJACH POLSKIEJ PRASY SPORTOWEJ i czy „Piłka Nożna” właśnie raz na zawsze straciła wiarygodność? I dalej – czy można sobie wyobrazić większe sprzeniewierzenie się misji dziennikarskiej?
Maciej Jankowski, przyzwoity, w miarę obiecujący piłkarz został niespodziewanie upchnięty wśród nominowanych do jedynej nagrody, o jaką chociaż w teorii mógłby się ubiegać. Na koniec okazało się, że nie tylko został nominowany, ale nawet wygrał. Na spółkę z Grzegorzem Sandomierskim, ale wygrał.

Plebiscyt Piłki Nożnej dziś ZDECHŁ. To po prostu hańba!

Raz jeden w historii zdarzyło się, że nagrodę dla „Odkrycia Roku” dostało dwóch piłkarzy – w 1976 roku wspólnie triumfowali Zbigniew Boniek oraz Stanisław Terlecki. Obaj wtedy grali tak wspaniale, że uznano, iż w ramach wyjątku trzeba nagrodzić obu. Potem, przez kolejne 34 lata nie zdarzyło się to ani razu. Taki Andrzej Juskowiak nawet gdy został królem strzelców polskiej ekstraklasy i mistrzem kraju, to „Odkryciem Roku” go nie wybrano, nie dzielono nagrody na kilka części. Przez 34 lata „Odkryciem Roku” był zawsze ktoś inny, aż do teraz – Sandomierski i Jankowski. Wybranie samego Jankowskiego byłoby żenujące, a tak można go schować w cieniu bramkarza lidera ekstraklasy.

Dlatego pytamy – czy to rzeczywiście prawda, że Marek Profus jest menedżerem Macieja Jankowskiego?

Plebiscyt „Piłki Nożnej” – szanowany przez tyle lat, prestiżowy – właśnie zdechł. ZDECHŁ. Sandomierskiemu napluto w twarz, napluto w twarz też wszystkim, którzy w przeszłości byli nagradzani. I przede wszystkim – napluto w twarz wszystkim czytelnikom. Hańba. Wręczenie nagrody Maciejowi Jankowskiemu (chłopak najmniej zawinił, nawet nam go szkoda) to jedno z najbardziej obrzydliwych wydarzeń ostatnich dziesięciu lat w polskiej piłce. „Piłka Nożna” może się już zamknąć. Powinna się zamknąć. Szanujący się redaktor naczelny złożyłby wymówienie albo strzeliłby sobie w łeb.

A teraz trochę szczegółów. Maciej Jankowski w 2010 roku rozegrał 13 meczów w ekstraklasie, strzelił trzy gole, z czego dwa w przegranych meczach, jego drużyna broni się przed spadkiem, nie zaliczył nawet epizodu w reprezentacji Polski. W tym samym 2010 roku Adam Matuszczyk rozegrał 24 mecze w Bundeslidze, strzelił 3 gole, zadebiutował w reprezentacji Polski i wywalczył sobie w miejsce w pierwszym składzie. Grał dobrze – potrafił i podać, i strzelić.

Reklama

Adam Matuszczyk nie był nawet nominowany.

Pytanie – czy Matuszczyk nie był nominowany dlatego, że ktoś mógłby na koniec się zdziwić, że przegrał z Jankowskim? Czy to była próba ucięcia dyskusji na temat wyborów „Piłki Nożnej”? Kto naprawdę uważa, że 2010 rok w większym stopniu należał do Jankowskiego, niż Matuszczyka?

Czy właściciel „Piłki Nożnej” zbrukał historię tej gazety, a redaktor naczelny Adam Godlewski publicznie nie zaprotestował? To koniec. Mamy nadzieję, że za rok nie znajdzie się żadna telewizja, która będzie chciała transmitować galę pisma. DNO.

Najnowsze

Komentarze

0 komentarzy

Loading...