Dariusz Tuzimek w swoim cotygodniowym felietonie na łamach “PS” (to jest nasz ulubiony dzień tygodnia, Tuzimek pisze w “głównym grzbiecie”, a Kalita w dodatku – bywa naprawdę ciekawie) stwierdził, że trenerzy reprezentacji Niemiec wyglądają, jakby do RPA przylecieli prosto z berlińskiej parady gejów.
Odważne stwierdzenie. Zwłaszcza, że ci niemieccy trenerzy wyglądają tak:
Tymczasem geje na berlińskiej paradzie wyglądają tak:
Jest jednak różnica, co? Loew gejem nie jest, ma żonę. Po prostu umie się ubrać i wie, dlaczego lepiej kupić garnitur Ermenegildo Zegny niż Sunset Suits. No i przede wszystkim – żaden szanujący się niemiecki pedał nie pozwoliłby sobie na zajadanie glutów przed obiektywem kamery.
A wiecie, dlaczego w zasadzie o tym piszemy? Rzućcie okiem na ostatnie gejowskie zdjęcie – czy ten facet nie jest do złudzenia podobny do jednego z prominentnych działaczy PZPN?