W czerwcu zaplanowano nadzwyczajny zjazd Polskiego Związku Piłki Nożnej. Poza uczczeniem 90-lecia federacji, prezes Grzegorz Lato podda pod głosowanie projekt uchwały abolicyjnej dla klubów. Jeżeli zostanie przegłosowana, kluby zagrożone dyscyplinarną degradacją unikną kary. “Polska” analizuje, czy abolicja ma sens…
Warto najpierw wyjaśnić, czym abolicja różni się od częściej stosowanej w prawie karnym amnestii. Amnestia to darowanie kar już orzeczonych. Abolicja oznacza natomiast wstrzymanie postępowań już rozpoczętych, lecz niezakończonych prawomocnymi wyrokami. Tłumacząc to na język przystępniejszy dla kibiców – oznacza ratunek między innymi dla tak zasłużonych i znanych klubów, jak Widzew Łódź, Lech Poznań, Jagiellonia Białystok czy Cracovia.
Jak przy każdej ważnej sprawie, tak i przy abolicji pojawia się dyskusja. Jakie są plusy takiego rozwiązania, jakie zaś minusy. No więc analizujmy…
Plusy
1 Każdy powinien dostać w życiu drugą szansę. Ten moralnie słuszny postulat jest zgodny z zasadami współczesnej cywilizacji, kultury, prawa, także – wiary. Nie eliminuje tych, którzy złe uczynki pragnęliby swoim postępowaniem teraz naprawić.
2 Ekonomia nakazuje maksymalizowanie zysków, a ekstraklasa z Lechem, Widzewem czy Jagiellonią jest zwyczajnie bardziej atrakcyjna, a zatem i bardziej dochodowa. To dlatego za abolicją są i Ekstraklasa SA, i Canal+. Ł»ądają one bowiem, oprócz atrakcyjności, także stabilności rozgrywek. Przedłużające się postępowania karne i dyscyplinarne powodują bałagan. Tak było choćby przed rokiem, gdy z tego właśnie powodu dwukrotnie odkładano start ligi.
3 Abolicja ratuje interesy ludzi (i ich firm), którzy zaangażowali się w futbol w dobrej wierze, nie będąc świadomymi starych grzechów. Nie powinno się karać za oszustwa sprzed lat w nieskończoność.
4 Abolicję firmują bądź popierają osoby, które mają – w przeciwieństwie do poprzednich władz PZPN z Michałem Listkiewiczem – lepszy wizerunek. Między innymi byli piłkarze światowego formatu: Grzegorz Lato i Zbigniew Boniek. Przeciwny jest Jan Tomaszewski. Ale on zawsze jest przeciw.
5 Dobre gesty niewiele kosztują, a abolicja dać może impuls do rozwoju ligi, oby już uczciwej.
Minusy
1 Bezkarność! Trudno nie oprzeć się wrażeniu, że kara ominie tych, którzy korumpowali sędziów i rywali, a udając skruszonych, grają na zwłokę i chcą uniknąć odpowiedzialności.
2 Gdzie nieuchronność kary? Każdy wie, że nie surowość prawa jest czynnikiem odstraszającym, lecz nieuchronność. Tę zasadę abolicja łamie. Jak się okazuje, w piłce też. Jak zwykle zresztą, są niestety równi i równiejsi.
3 Abolicja jest drwiną z opinii publicznej i kibiców przez lata oszukiwanych przez setki działaczy, piłkarzy i sędziów. Winowajcy zaś mogą sobie w czerwcu pomyśleć – władza może nam co najwyżej skoczyć!
4 Abolicja jest policzkiem dla dziesiątek klubów, ich zawodników i szkoleniowców, którzy rywalizowali uczciwie, więc nie wygrywali, nie awansowali bądź nie potrafili się obronić przed spadkiem. Abolicja jest policzkiem także dla rodzin tych sportowców, którzy poprzez matactwa innych stracili szansę na karierę, uczciwy zarobek, awans sportowy i społeczny.
5 Abolicja jest opluciem tych, którzy nie dali się przekupić. Ł»e byli naiwni… Abolicja premiuje cwaniactwo.
6 Abolicja to zlekceważenie pracy wielu prokuratorów i policjantów, którzy, poza wykonywaniem rutynowych obowiązków, spełniają istotną społeczną misję – naprawienia futbolu.
7 Abolicja psuje i tak zszargany do granic wizerunek związku. Pokazuje go jako grupę kolesi, którzy robią, co chcą i pozostają bezkarni.
8 Abolicja wprowadza nierówność wobec prawa. Legia straciła przez korupcję mistrzostwo Polski, zdegradowano Arkę Gdynia, Zagłębie Lubin i Koronę Kielce, i wiele innych zespołów. Jak kibicom tych klubów wyjaśnić, że inni też oszukiwali, ale robili to skuteczniej?
9 Abolicja jest fatalnie uargumentowana. Bo nawet, zakładając dalsze karanie osób, trzeba zauważyć, że na kantach korzystali nie bezpośredni sprawcy, ale kluby! To kluby wygrywały, to kluby awansowały, a nie przysłowiowy Kowalski! Karzmy więc kluby!
10 Abolicja to zbiorowe “umycie rąk”. Dlatego zapewne zostanie przegłosowana i przyjęta. I dlatego, zamiast stać się bodźcem do rozwoju, może tylko pogłębić degrengoladę, brak zaufania społecznego, także ze strony władz. Nasilać się mogą takie wypowiedzi, jak posła Palikota: że PZPN jest jak dziwka w burdelu, która zaraża HIV.
No więc co z tą abolicją? Czy minusy przewyższają plusy? Tak. Bezwzględnie! Wygląda na to, że abolicja to przykład leczenia dżumy cholerą. W złym czasie i przez złego lekarza.
Ale ponad wszystkim, faktycznie każdy powinien dostać w życiu swoją drugą szansę. Także polski futbol.