Jak donosi “GW”, sędziowie mają do 3 września czas, aby podpisać oświadczenia, że nigdy nie ustawili meczu i do tego dodać weksel in blanco na milion złotych. Sprytne. Gdyby nigdy nie ustawili meczu, to skąd mieliby wziąć milion złotych? Plan jest więc taki, żeby centrala przechwyciła brudne pieniądze z korupcji.
W każdym razie sędziowie się burzą. – Nikt jeszcze nie podpisał, generalnie grupa jest na nie – mówi Jarosław Ł»yro. Fajne stwierdzenie, co? Grupa jest na nie. Podobno jak zamykano mafię pruszkowską, to też generalnie była na nie…
Teraz okaże się, ile warte są słowa działaczy PZPN (ale jesteśmy naiwni!), którzy twierdzą, iż kto nie podpisze, ten nie będzie sędziował. A jeśli nikt nie podpisze? Marzy nam się taki scenariusz, aby obecnych arbitrów w komplecie, co do jednego przegonić. Ale obstawiamy, że PZPN stwierdzi, iż ktoś przecież sędziować musi i zmieni zasady…