Reklama

Jodłowiec się boi? Dwie anegdoty!

redakcja

Autor:redakcja

26 sierpnia 2008, 12:35 • 1 min czytania 0 komentarzy

Anegdotka ta wydaje nam się bezsensowna i nie bardzo dajemy jej wiarę, ale nasz informator zastrzega się, że jest prawdziwa. Otóż podobno kilka dni temu doszło w szatni Polonii do rozmowy między Tomaszem Jodłowcem i resztą piłkarzy. Pytali, dlaczego nie chce iść do Napoli.
Jodłowiec, który raczej nie ma szans na doktorat z jakiejkolwiek dziedziny, miał powiedzieć: – Jeszcze mi tam zrobią zastrzyk, zabiorą paszport i nie będę mógł wrócić do kraju!

Nikt za bardzo nie wiedział, o co mu chodzi, bo przetrawienie tego nonsensu musiało zająć kilka minut. Dopiero potem ktoś stwierdził: – Ale Tomek, ty nie jesteś babą, co zbiera truskawki na polu!

Jodłowca to jednak nie przekonało. Boi się.

Gdyby rzecz nie dotyczyła piłkarza, uznalibyśmy ją za wymyśloną na sto procent. Ale znamy tego rodzaju przypadki. Na przykład kiedyś w Legii był piłkarz, który nazywał się Maciej Wojtaś. Warszawianie pojechali na zgrupowanie na Cypr, do pięciogwiazdkowego hotelu. Wojtaś nie wiedział, że kartę magnetyczną trzeba wsadzać w pokoju do czytnika, żeby była elektryczność. Siedział więc po ciemku i gapił się w niedziałający telewizor. Mija więc tydzień i mówi do reszty zawodników: – Taki dobry hotel, a od tygodnia prądu nie ma!

Najnowsze

Ekstraklasa

Pomocnik Warty otwarcie krytykuje klub: zastanawiam się, co ja do cholery tutaj robię…

Maciej Szełęga
7
Pomocnik Warty otwarcie krytykuje klub: zastanawiam się, co ja do cholery tutaj robię…
1 liga

Lechia Gdańsk odpowiada byłemu prezesowi: Próba destabilizacji klubu

Damian Popilowski
3
Lechia Gdańsk odpowiada byłemu prezesowi: Próba destabilizacji klubu

Komentarze

0 komentarzy

Loading...