Podobno nie ma nic starszego niż wczorajsza gazeta. Pewnie to i prawda, ale czasami śmiesznie jest zajrzeć do poprzedniego wydania. I tak patrzymy na środowy „Fakt”, tekst o tym, że Wisła wygra z Barceloną. I są nawet ku temu podstawy, konkretnie sześć. Sami przeczytajcie…
1. Grają bez Messiego
Po odejściu Ronaldinho, argentyński pomocnik jest bez wątpienia najlepszym piłkarzem Barcelony. Ale z Wisła nie zagra, bo walczy na igrzyskach w Pekinie.
2. Kibice im nie pomogą
Wszystko wskazuje na to, że gigantyczny stadion Camp Nou będzie na meczu z Wisłą świecił pustkami. Kibice Barcy niechętnie oglądają eliminacje Ligi Mistrzów.
3. Henry jest bez formy
W przedsezonowych sparingach francuski napastnik nie mógł odnaleźć formy strzeleckiej. Trafiał do bramki rywali co 195 minut!
4. Nie czują gry
Mecz z Wisłą jest pierwszym ważnym spotkaniem dla Barcelony w rozpoczynającym się sezonie. Wcześniej grali tylko sparingi, a Polacy zaczęli już ligę i grali z Beitarem
5. Zlekceważą Wisłę
W hiszpańskich gazetach próżno szukać choćby wzmianki o środowym meczu. Gwiazdorzy z Barcelony też w głębi ducha są przekonani, że łatwo poradzą sobie z mistrzem Polski.
6. Wisła bez presji
Jeśli piłkarze Macieja Skorży polegną w Barcelonie, nikt nie będzie miał do nich pretensji. Wiślacy mogą więc zagrać na luzie, a takie nastawienie doda im skrzydeł.
KILKA GORZKICH SŁÓW O TAKIM DZIENNIKARSTWIE MOŁ»ECIE ZNALEٹĆ NA BLOGU WOJCIECHA KOWALCZYKA.