Reklama

A to dowcipniś z tego Cabaja. Jest rozżalony, że nie kupili go Anglicy!

redakcja

Autor:redakcja

19 lipca 2008, 16:12 • 1 min czytania 0 komentarzy

Zrezygnowałem z menadżera, bo nie załatwił mi wyjazdu ani na Wyspy Brytyjskie, ani do Turcji – żałuje Marcin Cabaj, bramkarz Cracovii. Mocno ubawiła nas ta wypowiedź (zamieszczona na portalu sport.pl), bo nie ma na świecie menedżera, który Cabajowi załatwił wyjazd do Anglii w celu grania w piłkę. Wszyscy o tym już wiedzą, tylko nie Cabaj. Swoją drogą – menedżer pewnie odetchnął z ulgą, bo to naprawdę głupia praca dzwonić po ludziach i oferować takiego bramkarza…
Z jednej strony martwi nas, że Cabaj rozstał się z rozumem i sądzi, że zagranicą jest zapotrzebowanie na jego babole (Anglicy mają swoich magików od puszczania szmat pod dostatkiem). Ale cieszymy się, że zostaje w polskiej lidze, gdyż nikt inny nie puszcza tak głupich bramek, z których można się śmiać przez tydzień. Szkoda nam tylko kibiców Cracovii…

A to dowcipniś z tego Cabaja. Jest rozżalony, że nie kupili go Anglicy!


Nadal będą musieli oglądać coś takiego…


Albo coś takiego

Reklama

W ogóle czerwonych kartek Cabaj zaczął zbierać sporo – ostatnio trzy. Na sport.pl jest też taki fragment: „Cabaj obiecał nie tylko trzymać nerwy na wodzy, ale przy okazji pozbyć się czerwonej bluzy, w której zagrał w Soligorsku. – Chyba sprzedam ją na Allegro – śmieje się bramkarz”.

Prawdopodobnie serwery allegro nie wytrzymają tego oblężenia – cała Polska chce bluzę Cabaja!

Najnowsze

Komentarze

0 komentarzy

Loading...