Michał Listkiewicz ma się świetnie i ani myśli odchodzić z funkcji prezesa PZPN – przecież tak dużo ma jeszcze do zrobienia. Jak wynika z wywiadów z nim, nawet kibice proszę go: “Michał, nie łam się, zostań z nami”. Futbol więc pod okiem “Listka” ma się coraz lepiej, wręcz kwitnie, zdobywa też coraz większą popularność. Dowód? Proszę bardzo. Tematyka piłkarska zdominowała nawet… sopocki Kabareton 2008. Z rewelacyjną piosenką wystąpił “Kabaret Skeczów Męczących”. Zobaczcie sami.
W tej piosence będzie wszystko, co kojarzy się z polską piłką – szwindle, korupcja, Fryzjer, Dariusz W. Mniej więcej tyle właśnie zostawi po sobie dumny jak paw prezes Listkiewicz. Zapewne kabareciarze są jedyną obok sędziów piłkarskich grupą zawodową, która marzy o tym, by “Listek” rządził niepodzielnie przez jeszcze wiele, wiele lat.