Reklama

Po okładkach SuperExpressu i Faktu. Leo Beenhakker pyta: co to za gówno?

redakcja

Autor:redakcja

04 czerwca 2008, 21:26 • 3 min czytania 0 komentarzy

– Co to za g…! Jak chorym trzeba być, żeby wymyślić coś takiego – tak trener Leo Beenhakker zareagował w rozmowie z niemiecką agencją SID na zdjęcie, które ukazało się w środę w „Super Expressie”. Na konferencji prasowej Leo dodał: – W imieniu piłkarzy, a myślę że także kibiców przepraszamy Niemców za to co pokazało się w jednej z polskich gazet. Dystansujemy się od tego. To zrobili chorzy ludzie.

Po okładkach SuperExpressu i Faktu. Leo Beenhakker pyta: co to za gówno?

Czy to jeszcze dobry smak? Polskie brukowce nawiązują do wojen polsko-niemieckich. A że wspomnienia z 1939 są jeszcze zbyt żywe, wracają do 1410 roku i bitwy pod Grunwaldem. „Fakt” pokazuje Leo Beenhakkera, któray ma zamiar ściąć głowę Michaelowi Ballackowi, a „Super Express” idzie dalej – nasz selekcjoner tę głowę już niesie, oberżniętą i ociekającą krwią. Gorzej, że jest wielce prawdopodobne, iż w poniedziałek takie krwawe komentarze dotyczyć będą polskich piłkarzy. Po meczu z Ekwadorem w mistrzostwach świata w 2006 roku „Fakt” napisał: „Wstyd, żenada, kompromitacja, hańba, frajerstwo. Nie wracajcie do domu!”

Niby to tylko sport, niby tylko mecz piłkarski, ale tabloidy robią wszystko, by nadać niedzielnej potyczce szczególną rangę. Tylko czekać, aż na okładkę trafi Adolf Hitler i tytuł zabrzmi: „Zemsta!”. Co, to już by była przesada? Gdzie jest w takim razie granica i kto ją wyznacza?


Czy wkrótce zapowiedź meczu w Polsacie będzie wyglądała tak?

Reklama

A może to my jesteśmy dziwni, a to wszystko jest… zabawne, pomysłowe i stanowi odpowiedź na dowcipy o Polakach? Co sądzicie? Zapraszamy do dyskusji.

Zgadujcie też, jakie tytuły zamieści „Fakt” i „Super Express” w poniedziałek.

A oto co o tej sprawie napisał portal sport.pl:

– Polskie gazety zaczęły wojnę! – informują w czwartek niemieckie media, komentując żarty z niemieckiej reprezentacji piłkarskiej, jakie ukazały się w gazetach „Fakt” i „SuperExpress”.

– Bulwarowa prasa obraża naszą narodową reprezentację – relacjonował rano prezenter telewizji informacyjnej N24. I dodał, prezentując strony z polskich gazet, że żarty są „poniżej pasa” oraz „niesmaczne”.

Największe oburzenie Niemców wzbudził fotomontaż w „SuperExpresie”: Leo Beenhakker trzyma odcięte głowy piłkarza niemieckiej reprezentacji Michaela Ballacka i trenera Jogiego Loewa.

Reklama

Skrytykowano także fotomontaże „Faktu”: w jednym wydaniu gazeta wzywa „Leo powtórzy Grunwald!”, a w drugim – „Leo dokop trabantom!”.

W telewizji N24 ataki polskiej prasy są głównym tematem porannych informacji. Stacja połączyła się nawet telefonicznie ze znanym w Polsce aktorem i artystą kabaretowym Steffenem Moellerem, by skomentował publikacje.

Dziennik „Bild” napisał o „skandalu przez mistrzostwami Europy”. „Od tego wszystko przewraca się w żołądku” – pisze „Welt”, relacjonując „agresywne faule”.

I sugeruje, że być może te wojownicze czołówki są skutkiem tego, że „o polskiej reprezentacji na razie nie można zbyt wiele konkretnego napisać”, bowiem Beenhakker nie odpowiada na pytania o taktykę.

„Frankfurter Allgemeine Zeitung”, komentując „grunwaldzki” nagłówek „Faktu”, ocenia, że jest to żart niesprawiedliwy m.in. dlatego, że niewielu Niemców go rozumie. Tymczasem każde dziecko w Polsce wie, że w 1410 roku pod Grunwaldem polsko-litewski król pokonał niemieckich rycerzy zakonnych.

Jednak „FAZ” wytyka nieścisłość historyczną: „Pod Grunwaldem raczej nie było Holendrów i być może dlatego trener Beenhakker (Holender) nie chce się w to bawić” – pisze „FAZ” informując, że trener reprezentacji „biało-czerwonych” skrytykował publikacje polskich gazet.

Najnowsze

Ekstraklasa

Droga Kapralika wiedzie przez Górnika. „Może być wart więcej niż 10 milionów euro”

Jakub Radomski
0
Droga Kapralika wiedzie przez Górnika. „Może być wart więcej niż 10 milionów euro”

Komentarze

0 komentarzy

Loading...