Tomasz Hajto był całkiem niezłym jak na obrońcę strzelcem. Ustrzelił kiedyś Bayern, ma na koncie gola w Lidze Mistrzów, wszyscy pamiętamy też jego trafienie z połowy boiska w Ekstraklasie. Swego czasu Hajto dał nam prowadzenie z Hiszpanią.
To był wymarzony początek dla reprezentacji Wójcika. Zneutralizowaliśmy ataki znacznie mocniejszych Hiszpanów, a i nasi dorzucili coś „ekstra”. Siódma minuta, wrzutka w pole karne Santiago Canizaresa, a tam kompletnie niekryty Tomasz Hajto (nota bene jubilat sprzed dwóch dni) wyskakuje i pokonuje golkipera z Valencii.