Reklama

Legia, Klopp, Kennedy… Pierwsza konferencja prasowa Runjaicia we Włoszech

Radosław Laudański

Autor:Radosław Laudański

18 czerwca 2024, 21:58 • 5 min czytania 4 komentarze

Kosta Runjaić we wtorek pojawił się na pierwszej konferencji prasowej w roli trenera Udinese. Szkoleniowiec nie krył satysfakcji z tego, że dostał szansę pokazania się w lidze włoskiej, a także chętnie opowiadał o doświadczeniu, które zdobył w Polsce.

Legia, Klopp, Kennedy… Pierwsza konferencja prasowa Runjaicia we Włoszech

Kibice Udinese byli zaskoczeni, kiedy nowym trenerem został ogłoszony nieznany we Włoszech Kosta Runjaić. Wcześniej fani nie byli zadowoleni ze zwolnienia Fabio Cannavaro, który utrzymał zespół w lidze. Były szkoleniowiec Legii Warszawa oraz Pogoni Szczecin ma odbudować entuzjazm w klubie ze Stadio Friuli, a także sprawić, że piłkarze „Zebrette” w większym stopniu będą czuli swoją przynależność i tożsamość.

Widoczna ekscytacja

W pierwszych wypowiedziach Kosta Runjaić nie ukrywał tego, że praca w Udinese to dla niego największe wyzwanie w karierze. Szkoleniowiec traktuje je jako nagrodę za dotychczasowe sukcesy w karierze trenerskiej.

Reklama

– Przede wszystkim jestem bardzo szczęśliwy z tego, że znalazłem się w tym miejscu – powiedział po włosku Kosta Runjaić.

Napawa mnie dumą fakt, że mogę pracować w Udinese. Wiem, że nie jestem tutaj zbyt znanym trenerem. To moja pierwsza praca we Włoszech, ale nie pierwsza za granicą, ponieważ byłem trenerem w Polsce. Pracowałem z zawodnikami różnych narodowości i kultur. Mam nadzieję, że to doświadczenie mi pomoże. Zarządzająca klubem rodzina Pozzo ma wysokie oczekiwania wobec mnie, więc to będzie wyzwanie dla nas wszystkich. Moim zamiarem jest nadanie zespołowi pewnej tożsamości, a także agresywnej mentalności – wyjaśnił szkoleniowiec.

– Udinese posiada solidną grupę piłkarzy. Jest tutaj wiele talentów, to dobra mieszanka młodych i doświadczonych zawodników. Dziś nie chciałbym skupiać się na indywidualnych zawodnikach. Od pierwszego dnia mojej pracy zastałem fantastyczną organizację klubu. Zaczynamy z czystą kartą, ważne jest teraz to, abyśmy razem spędzili czas, stworzyli odpowiednie więzi w szatni. Potrzebujemy również etyki pracy, która musi być z dnia na dzień coraz lepsza i będę ją porównywał. Nie liczą się słowa, tylko fakty – dodał nowy trener Udinese.

– Jestem bardzo podekscytowany możliwością trenowania zespołu w tak silnej lidze, jak włoska Serie A Udinese ma za sobą bardzo ciekawą przeszłość, teraz jednak liczy się tylko teraźniejszość. Naszym celem jest poprawa miejsca w ligowej tabeli. Jest tutaj wiele świetnych drużyn. Chciałbym jednak podkreślić to, że chcę, abyśmy prezentowali nasz styl gry bez względu na to, z kim się mierzymy. Kiedy prezydent Kennedy powiedział w 1958 r., że za dziesięć lat człowiek wyląduje na Księżycu, nikt mu nie wierzył. Możemy marzyć o wielkich rzeczach i to słuszna droga. Sam jestem człowiekiem, który do wszystkiego doszedł sam. Zaczynałem od zera, kiedyś sprzedawałem ubezpieczenia, dziś jestem trenerem klubu w Serie A. Wszystko w życiu jest możliwe. Jestem godną zaufania osobą i dostałem szansę życia w odpowiednim wieku. Chciałbym podziękować klubowi za tak wielkie zaufanie – podsumował Runjaić swoje przemyślenia na temat pierwszych wrażeń po objęciu „Zebrette”.

Bez ściemy

Runjaić został zapytany o to czy znał dobrze Udinese przed podjęciem pracy w tym miejscu i ile widział meczów „Zebrette” w zeszłym sezonie. Były trener Legii oraz Pogoni nie nawijał makaronu na uszy i nie kłamał, że śledził mocno Udinese. Po prostu nie miał na to czasu.

– Nie ma znaczenia, ile meczów Udinese widziałem. Nawet gdybym widział ich sto, nie miałoby to większego przełożenia. Gdybym oglądał mecze z poprzedniego sezonu, nie zrobiłbym dobrego wrażenia na właścicielu, zadecydowały inne kwestie. To nowy rozdział dla Udinese. Musimy zacząć grać ofensywną piłkę! – powiedział szkoleniowiec.

Reklama

Podczas konferencji nie brakowało polskich wątków. Jeden z dziennikarzy zapytał o Sebastiana Walukiewicza, z którym Runjaić pracował w Pogoni Szczecin. Warto zaznaczyć, że polski stoper zebrał sporo pozytywnych recenzji we włoskiej Serie A i zdaniem dziennikarzy z Udine mógłby zostać ciekawym wzmocnieniem Udinese.

Nie chcę rozmawiać o poszczególnych zawodnikach. Mogę tylko powiedzieć, że mam kontrakt z wieloma piłkarzami, których trenowałem w mojej karierze. Otrzymuję od nich komplementy, a także sam czasem wspieram dobrym słowem. Wielu z nich się rozwinęło i niewykluczone, że w przyszłości nasze ścieżki zejdą się ponownie, ale w tej chwili nie myślę o tym – wyjaśnił Runjaić.

Nowy szkoleniowiec Udinese został zapytany o tożsamość zespołu. Włoski dziennikarz podkreślał, że jednym z głównych problemów „Bianconerich” był brak poczucia przynależności wśród piłkarzy, którą doskonale widać wśród kibiców.

Myślę, że relacja z fanami to kwestia fundamentalna. Lubię wzmacniać więzi z nimi, to oni stanowią serce zespołu. Często wchodzę z nimi w interakcję. Robiłem to w Warszawie, w Legii, która jest stołeczną drużyną, a kibice w wyjątkowy sposób żyją piłką. Nie boję się podejmować dialogu z fanami, jestem otwarty na komunikację. Klub musi wzmacniać relacje z fanami i to nie tylko w dni meczowe. Będziemy chcieli sprawić kibicom Udinese kilka niespodzianek, zobaczymy, co da się zrobić – stwierdził były trener Legii Warszawa oraz Pogoni Szczecin.

Szpiegowanie treningów Kloppa

Nie mogło zabraknąć tradycyjnego pytania o trenerskie inspiracje Runjaicia. W końcu mówimy o kimś, kto we Włoszech jest anonimowy, a dziennikarze na Półwyspie Apenińskim lubią znać trenerów na wylot.

Jest wielu trenerów, których lubię i od których czerpię inspirację. Bardzo lubię Juergena Kloopa, śledziłem go od czasów Mainz, kiedy zaczynał karierę. Często próbowałem szpiegować jego treningi. Jeśli chodzi o Włochy, to Arrigo Sacchi był w przeszłości świetnym trenerem. W młodym wieku próbowałem wiele się od niego nauczyć, oglądam wiele meczów jego drużyn. Jako trener zawsze chce uczyć się czegoś nowego, to niezbędne w tej pracy. Teraz podczas EURO 2024 również staram się szukać inspiracji i oglądać jak najwięcej meczów – opowiedział Runjaić.

Sztab znany z Legii

W trakcie mojej kariery miałem okazję pracować z wieloma ludźmi. Kiedy pojechałem jako trener do Polski, byłem sam, nikogo nie znałem. Będzie ze mną pracować dwóch asystentów, z którymi wcześniej współpracowałem w Legii Warszawa. To Przemysław Małecki oraz Aleks Trukan. Stworzyliśmy razem ważną więź, od razu się zrozumieliśmy. Wiem jednak, że ludzie, których poznam tutaj, w Udine, również mocno mi pomogą w analizie przeciwników i przygotowaniach – podsumował Kosta Runjaić.

Udinese w zeszłym sezonie Serie A zajęło 15 miejsce, co było najgorszym rezultatem od ośmiu lat. Realnym celem Runjaicia będzie przywrócenie zespołu na 12-13 miejsce, bowiem ta pozycja najbardziej oddaje aktualny potencjał tego klubu.

WIĘCEJ NA WESZŁO: 

Fot. Newspix

Urodzony w tym samym roku co Theo Hernandez i Lautaro Martinez. Miłośnik wszystkiego co włoskie i nacechowane emocjonalną otoczką. Takowej nie brakuje również w rodzinnym Poznaniu, gdzie od ponad dwudziestu lat obserwuje huśtawkę nastrojów lokalnego społeczeństwa. Zwolennik analitycznego spojrzenia na futbol, wyznający zasadę, że liczby nie kłamią. Podobno uważam, że najistotniejszą cnotą w dziennikarstwie i w życiu jest poznawanie drugiego człowieka, bo sporo można się od niego nauczyć. W wolnych chwilach sporo jeździ na rowerze. Ani minutę nie grał w Football Managera, bo coś musi zostawić sobie na emeryturę.

Rozwiń

Najnowsze

EURO 2024

Belgia igrała z losem. Ale przeciętność wystarczyła, żeby wyjść z grupy

Kamil Warzocha
5
Belgia igrała z losem. Ale przeciętność wystarczyła, żeby wyjść z grupy

Ekstraklasa

EURO 2024

Belgia igrała z losem. Ale przeciętność wystarczyła, żeby wyjść z grupy

Kamil Warzocha
5
Belgia igrała z losem. Ale przeciętność wystarczyła, żeby wyjść z grupy

Komentarze

4 komentarze

Loading...