Reklama

Opóźnienia w wypłatach mogą się jeszcze zdarzać. Wiele zależy od frekwencji

Bartosz Burzyński

Autor:Bartosz Burzyński

18 lutego 2019, 13:02 • 6 min czytania 0 komentarzy

Marcin Ryszka na antenie radia „Weszło FM” porozmawiał z prezesem Wisły Kraków, Rafałem Wisłockim m.in. o meczu ze Śląskiem Wrocław, oprawie kibiców, transferze napastnika, rekcji drużyny na porażkę z Górnikiem, czy formie rywala zza miedzy. Zapraszamy do lektury i odsłuchu wywiadu. 

Opóźnienia w wypłatach mogą się jeszcze zdarzać. Wiele zależy od frekwencji

Emocjonujesz się bardziej tym, co będzie działo się dziś na murawie, czy jednak reakcją kibiców na wydarzenia z ostatnich tygodni?

Szczerze mówiąc czuję się komfortowo, jeśli chodzi o reakcję kibiców, ponieważ mam zapewnienia z wielu stron, że wszystko będzie w porządku. Pamiętajmy również, że to będzie pierwszy mecz Kuby na naszym stadionie. Bez niego nasza akcja ratunkowa nie miałaby aż takiego powodzenia.

Emocje na pewno będą duże, ale chcielibyśmy żeby przede wszystkim było bezpiecznie. Liczymy na fajną oprawę i głośny doping, który poprowadzi zespół do dobrej gry. Oczywiście mamy również nadzieję na zwycięstwo.

Wszyscy będą dziś na was patrzeć, a warto zaznaczyć, że ta kolejka ekstraklasy nie była zbyt ciekawa pod względem kibicowskim. Fani ponownie znaleźli sposoby, żeby wnieść pirotechnikę na obiekty. Czy wy będziecie na to bardzo uczuleni w tym sezonie?

Reklama

Będziemy na tym skoncentrowani. Uważam jednak, że od pewnego czasu nasi kibice wykazują się dużą kulturą w tym, co robią. Wydaje mi się, że rundę jesienną przeszliśmy bez kar. Problem był chyba tylko w jednym meczu wiosną, na którym były fajerwerki. Wówczas był też kłopot z jednym wyjazdem. Poza tym było raczej dobrze, bo oprawy dotyczyły wydarzeń sportowych. Liczę więc na to, że i tym razem będzie podobnie, a oprawa będzie dotyczyła powrotu wielkiego piłkarza. Oczywiście zdaję sobie sprawę, że klub ze Śląska został jakiś czas temu naszym oponentem, ale mimo wszystko wierzę, że standardy zachowania będą zgodne z etykietą.

Duża grupa kibiców ze Śląska zapowiedziała swój przyjazd. Kupili już 400 biletów (stan na 17.02.2019 – red.), ale mają dokupić jeszcze kolejne wejściówki.

Jak drużyna zareagowała na porażkę z Górnikiem Zabrze?

Nie było łatwo, ponieważ wszystko zaczęło układać się organizacyjnie, dlatego zwiększył się komfort pracy. Chłopcy chyba za bardzo chcieli wygrać, ale warto zaznaczyć, że Górnik rozegrał naprawdę dobre spotkanie.

Mecz z Górnikiem zdecydowanie nam nie wyszedł, ale zostawiamy to już za sobą. Potrzebujemy jeszcze trochę czasu, ponieważ brakowało dynamiki i zrozumienia. Nasi skrzydłowi zaliczyli mało minut jesienią, dlatego potrzebują trochę pograć i złapać swobodę. Z każdą kolejką powinno być lepiej.

Macie w składzie graczy, którzy wiedzą, jak radzić sobie z porażkami.

Reklama

Wczoraj mieliśmy trening na głównej płycie, po którym zostały wręczone nagrody „Kuro” za listopad, grudzień i styczeń. Nie zrobiliśmy tego wcześniej, ponieważ w ostatnich tygodniach panowało spore zamieszanie. Teraz jednak się udało i wszystko wyszło fajnie, gdyż puchary wręczyli Kuba Błaszczykowski, Marcin Wasilewski i Maciej Sadlok. Atmosfera była naprawdę dobra, a piłkarze patrzą na przyszłość z dużym optymizmem.

https://twitter.com/akademiawisly/status/1097110046922682368

Kilku kluczowych piłkarzy opuściło was zimą. Odejście którego zawodnika uważasz za największe osłabienie?

Wydaje mi się, że łatwiej byłoby nam grać ze Zdenkiem Ondraskiem w ataku.

Zdenek był też dobrym duchem drużyny.

Dokładnie. Świetnie wykonywał pracę na boisku, ale mentalnie również nam pomagał. Jestem pewny, że Marko Kolar i Krzysiek Drzazga mogliby funkcjonować obok Zdenka. Charakterystyka tych piłkarzy jest podobna, ponieważ często szukają wolnych stref i chcą iść na prostopadłą piłkę. Natomiast trudniej jest im utrzymać się dłużej przy futbolówce i wygrać głowę w polu karnym. Gdyby Krzysiu i Marko mieli Zdenka, mogliby realizować się w tym co potrafią najlepiej, bo on zająłby się całą resztą.

Ze względu na uraz Pawła Brożka będziecie szukać nowego napastnika?

Rozmawiałem z Pawłem i on jest optymistycznie nastawiony odnośnie do powrotu. Operacja się powiodła i niebawem zacznie rehabilitację. Marko miał podobny uraz i do gry wracał przez około pięć tygodni, Paweł daje sobie miesiąc. Mówimy o bardzo ambitnym zawodniku, dlatego mam nadzieję, że do 5-6 tygodni będzie do dyspozycji trenera… Zobaczymy też co przyniesie nam jutrzejszy mecz, jeśli chodzi o grę w ofensywie. Dopiero po nim zaczniemy podejmować konkretniejsze decyzje.

Macie plany na przyszłość, żeby powtórzyć wariant z opłacaniem części kontraktu danego zawodnika przez sponsora?

Jeśli chodzi o Sławka, to sponsor zwiększył swój pakiet marketingowy, żebyśmy mieli pieniądze. Wówczas było też wiadomo, że interesujemy się tym zawodnikiem, a sponsor chciał nam pomóc, by go ściągnąć. Wydaje mi się, że w innych wypadkach będzie to niewykonalne, ponieważ trudno będzie o gracza, który jest tak rozpoznawalny jak Sławek.

Wprowadziliście zakaz, żeby Sławek nie jeździł taksówką z Marcinem Wasilewskim?

Nic takiego nie miało miejsca. Mogę jednak powiedzieć, że stworzyła się fajna grupa i atmosfera naprawdę jest dobra.

Piłkarze mogą liczyć na to, że będą dostawać pensje w terminach?

Na dziś mamy pieniądze na funkcjonowanie klubu, ale opóźnienia w wypłatach mogą się jeszcze zdarzyć. Wiele też zależy od frekwencji i tego, jak zawodnicy zagrają, ponieważ to jest zespół naczyń połączonych. Jeśli wygramy ze Śląskiem, to więcej osób przyjdzie na Pogoń. Oczywiście mamy swoje plany i nie funkcjonujemy według jednego założenia, dlatego jeśli pójdzie coś nie tak, zareagujemy w odpowiedni sposób.

Masz sny, że Kuba Błaszczykowski zdobywa bramkę w meczu ze Śląskiem?

Widziałem dziś na Instagramie, jak Kuba strzelił gola ze Szwajcarią. Oczywiście to byłoby piękne, ale każdy musi się teraz skupić na własnej pracy. My dbamy o finanse, żeby odpowiednie osoby dostały pieniądze za pracę, a piłkarze muszą walczyć na boisku. Sukcesywna restrukturyzacja pochłania nas teraz czasowo dość mocno. Koncentrujemy się więc na tym, ale wierzymy w ten zespół. Kuba i Wasyl chcą iść na zachód, dlatego muszą się pokazać z dobrej strony (śmiech).

Wisła nadal jest marką, która przyciąga młodych i zdolnych piłkarzy?

Oczywiście. Mamy w akademii wielu pracowników, którzy doskonale wykonują swoją pracę. Nie myślimy tylko o rozwoju piłkarskim, ale wychowywaniu chłopców na dobrych ludzi. Wisła cały czas ma opinię, że dobrze szkoli. Mam nadzieję, że w przeciągu kilku lat do pierwszej drużyny wejdzie wielu wychowanków. Oczywiście może być tak, że za chwilę wejdzie Maciek Śliwa i stanie się to szybciej.

Aleksander Buksa miał dobre wejścia w sparingach.

Olek ma taki instynkt, że jak wszedłby na ostatnie 10 minut w meczu ekstraklasy, to zapewne stworzyłby sobie jakąś szansę. A jak będzie miał piłkę na lewej nodze, mamy bramkę.

Oglądałeś mecz Legii z Cracovią?

Niestety nie mogłem, ponieważ pracowałem do późna. Oglądałem jednak skróty i widać, że Cracovia świetnie prezentuje się w nowym roku.

Powiedziałeś niedawno, że jeśli przegracie z Cracovią, pofarbujesz włosy. Dodatkowym smaczkiem tego starcia może być również fakt, że właśnie z „Pasami” powalczycie o górną ósemkę. Nie obawiasz się trochę tego meczu?

W górnej ósemce nie mogą grać oba krakowskie kluby? Musimy przede wszystkim patrzeć na siebie, a wtedy wszystko się ułoży. Poza tym do derbów pozostało trochę czasu, dlatego wiele może się jeszcze zmienić.

Jakiś apel do kibiców przed meczem ze Śląskiem?

Mam nadzieję, że osoby które nas słuchają, a jeszcze nie mają biletu, kupią wejściówkę i pojawią się na Reymonta.

Rozmawiał: Marcin Ryszka

Fot. FotoPyk

Najnowsze

Komentarze

0 komentarzy

Loading...