Reklama

Typujemy z Totolotkiem – typy dobre, tylko wyniki złe!

redakcja

Autor:redakcja

18 stycznia 2019, 08:56 • 5 min czytania 0 komentarzy

Tydzień temu dość trafnie przewidzieliśmy trendy w poszczególnych meczach, ale niestety – nie trafiliśmy z wynikami. Przewidywaliśmy, że AS Monaco pogrążone w chaosie, kryzysie i kontuzjach nie przegra z Marsylią, ale zamiast podpórki daliśmy czystą dwójkę. Wiedzieliśmy, że West Ham United jest w gazie a Arsenal na wyjazdach wygląda żenująco, wieszczyliśmy, że AC Milan czeka niełatwa przeprawa w Genui. Sęk w tym, że ostatecznie trafiliśmy tylko raz na sześć prób. 

Typujemy z Totolotkiem – typy dobre, tylko wyniki złe!

Totolotek oferuje kod powitalny za rejestrację dla nowych graczy!

Oczywiście nie oznacza to, że się poddajemy, zwłaszcza, że w ostatnich tygodniach udawało się doskoczyć nawet do 50% skuteczności, co przy naszych wysokich kursach jest niezłym wynikiem. Dobra, bez przedłużania – szóstka od nas na kolejny weekend!

Manchester United – Brighton, sobota, 16:00

Typer: Norbert Skórzewski
Typ: 1 do przerwy
KURS W TOTOLOTKU: 1,70

Reklama

Trudno nie docenić roboty, jaką wykonuje w Manchesterze United Ole Gunnar Solskjær. Norweg stał się dopiero drugim po Craigu Shakespearze menedżerem, który po przejęciu zespołu w trakcie sezonu Premier League potrafił wygrać pięć kolejnych spotkań. Tym samym dał sobie szansę na powtórzenie, a może i przebicie, rekordowych startów Carlo Ancelottiego i Pepa Guardioli. Wygraną z Brighton – za którą przemawia wszystko, przecież Czerwone Diabły wygrywając w Londynie z Tottenhamem potwierdziły, że nawet wymagający rywal im niestraszny – może rekord Włocha i Hiszpana wyrównać. Stawiam, że tak będzie, czyli stawiam na najbardziej prawdopodobny scenariusz. Podbicie kursu – gol w pierwszej połowie, podczas tej zwycięskiej serii czterokrotnie United zdobywali bramkę w ciągu pierwszych 30 minut meczu, tylko z Newcastle do przerwy utrzymywał się bezbramkowy remis. Brighton też skaleczą już na początku.

Arsenal – Chelsea, sobota, 18:30

Typer: Mateusz Rokuszewski
Typ: X
KURS W TOTOLOTKU: 3,50

Arsenal przegrał w tym sezonie u siebie tylko dwa razy. Jedna z tych porażek miała miejsce bardzo dawno temu, bo na starcie sezonu z Manchesterem City, a do drugiej – z Tottenhamem – doszło w Pucharze Ligi, czyli w rozgrywkach, które nie łapią się nawet na podium, jeśli chodzi o klubowe priorytety. Unai Emery potrafi wykorzystać atut własnego boiska, co i tym razem powinno się przydać. Nie ma się co oszukiwać – faworytami będą The Blues, ale nie zdobędą Emirates Stadium.

RB Lipsk – Borussia Dortmund, sobota, 18:30

Typer: Damian Smyk
Typ: 1
KURS W TOTOLOTKU: 2,45

Reklama

Niepokonany w tym sezonie na własnym stadionie Lipsk podejmuje lidera. Teoretycznie – wszystko się może zdarzyć („jasne, kurwa, że wszystko się może zdarzyć”), ale bliżej mi do stawiania na wygraną ekipy Rangnicka. Przede wszystkim z uwagi na pokiereszowaną obronę BVB – w sobotę Favre nie będzie mógł skorzystać z trzech stoperów (Akanjiego, Zagadou i Topraka), na środku obrony zagrają prawdopodobnie Diallo i Weigl. To będzie woda na młyn dla Wernera i spółki. Zastanawiałem się nad typem bramkowym (np. powyżej 3,5 gola), ale Lipsk u siebie traci bardzo mało bramek. Kurs 2,45 na RB jest kuszący, a ci, którzy ryzyka nie lubią, niech zaasekurują się podpórką z remisem (1,42).

AS Monaco – Strasburg, sobota, 20:00

Typer: Szymon Podstufka
Typ: 1
KURS W TOTOLOTKU: 1,85

Szpital w zespole Monaco niesamowicie związuje ręce Thierry’emu Henry’emu. Lista nieobecnych raz jest nieco krótsza, raz nieco dłuższa, ale nie zmienia się jedno określenie względem niej: potężna. Przed meczem ze Strasbourgiem wiadomo, że nie zagrają: Pellegri, N’Doram, Traore, Aholou, Jovetić, Toure, Barreca, Mboula i Raggi, wątpliwy jest występ Vainqueura, który może jeszcze nie być w pełni formy. Stąd też pozostałe (obok Vainqueura) zimowe wzmocnienia ASM – Fabregas, Naldo i Ballo-Toure. Trzeba powiedzieć, że póki co wypalają nieźle – Fabregas mógł mieć asystę w debiucie z Marsylią, ale nawalił z wykończeniem Tielemans, Naldo wyglądał na środku defensywy bardzo poprawnie. Strasbourg, mimo że w tygodniu nie nadrabiał meczu ligowego (Monaco grało z Niceą, ale bez wspomnianego nowego trio), i tak grał. I to grał 120 minut, przeciwko Grenoble w pucharze Francji. Nie można więc powiedzieć o tym zespole jako o bardziej wypoczętym niż gospodarze. W starciu z Monaco zabraknie też Lebo Mothiby, strzelca 7 goli w obecnym sezonie, a więc zdecydowanie najlepszego snajpera gości. Dla ASM to naprawdę dobra okazja, by dodać sobie trochę animuszu przed kolejnymi bataliami o pozostanie w lidze – wygrać z dobrze dysponowanym Strasbourgiem (5 wygranych z rzędu), zwyciężyć po raz pierwszy (!) w tym ligowym sezonie u siebie – to się może udać.

Napoli – Lazio, niedziela, 20.30

Typer: Jakub Białek
Typ: 1 i poniżej 2,5 gola
KURS W TOTOLOTKU: 4,50

W przypadku ekstraklasy by mnie to pewnie zgubiło, ale… na szczęście nie mówimy o Ekstraklasie, więc – a co tam – polecę prawem serii. Obserwuję dwie prawidłowości. Pierwsza – Napoli na własnym stadionie wygrywa prawie wszystko (wyjątkiem mecze z AS Roma i Chievo, ten drugi to typowy wypadek przy pracy). Druga – gdy gra u siebie z zespołem będącym w danym momencie na co najmniej ósmym miejscu w lidze, zazwyczaj pada underowy wynik (Fiorentina, Sassuolo, AS Roma, wyjątkiem mecz z Milanem). Stawiam więc, że Napoli wygra, a w meczu nie padnie więcej niż 2,5 gola. Zwłaszcza, że kasę można zebrać całkiem ładną.

Saint-Etienne – Lyon, niedziela, 21.00

Typer: Jakub Olkiewicz
Typ: 1
KURS W TOTOLOTKU: 2,95

Olympique Lyon już przed świętami wpadł w delikatny dołek – zremisował trzy kolejne mecze i spadł na czwarte miejsce w Ligue 1. Ich niedzielny rywal w tym samym okresie złapał wiatr w żagle – zdobył dwanaście bramek, stracił jedną i w trzech meczach dopisał sobie do konta 9 punktów, po drodze jeszcze łapiąc pucharowy awans. Gdy dodamy do tego kłopoty z ustabilizowaniem formy dotychczasowego motoru Lyonu, Nabila Fekira, gdy dodamy do tego dwa styczniowe pucharowe mecze Olympique, z których drugi niespodziewanie przegrali ze Strasburgiem… Tak, faworytem bukmacherów jest Lyon, który zresztą w derbowych meczach zawodzi bardzo rzadko. Tym razem jednak logika podpowiada, że jeśli Saint-Etienne ma kiedyś wygrać Derby Rhône-Alpes, to właśnie w niedzielę.

Fot. newspix.pl

Najnowsze

Komentarze

0 komentarzy

Loading...