Reklama

Nawałka jak Smuda: – W końcówce realizowaliśmy niski pressing!

redakcja

Autor:redakcja

28 czerwca 2018, 19:26 • 3 min czytania 50 komentarzy

Adam Nawałka jest na pomeczowych konferencjach nudny jak flaki z olejem, ale na koniec pracy z reprezentacją postanowił uderzyć w mocnym, smudowym stylu. Czyli totalnie się zbłaźnić.

Nawałka jak Smuda: – W końcówce realizowaliśmy niski pressing!

Jak wyglądała końcówka meczu – każdy widział. Oczywiście, to Japonia zaprosiła nas do zabawy w pozoranctwo, a nie na odwrót, ale my bez większego zawahania to zaproszenie przyjęliśmy i nawet nie próbowaliśmy udawać, że chcemy odebrać im piłkę. Przebudzenia nie przynosiły nawet gwizdy rozjuszonej publiczności. Mówiąc wprost – wzięliśmy udział w bezczelnej ustawce i to na oczach całego świata.

No i o tę właśnie końcówkę chcieliśmy zapytać selekcjonera, bo sytuacja musi być dla niego co najmniej kłopotliwa. Z jednej strony wynik został utrzymany, wiec teoretycznie papcie powinny być czyste. Z drugiej – jeśli stawką w tym meczu było poprawienie humorów kibiców, no to ta końcówka tylko te nastroje pogorszyła. Albo nazywając rzeczy po imieniu – doszczętnie wkurwiła Polaków.

I wiecie, co Nawałka nam odpowiedział?

– Gdy jest realizowany cel, zawsze jesteśmy zadowoleni. Czas na dokładną analizę przychodzi już na spokoju, nie na gorąco. Dla nas się liczyły trzy punkty. Owszem, wynik był satysfakcjonujący dla drużyny Japonii, natomiast my cały czas mieliśmy w planie grę w niskim pressingu, przyjmowanie przeciwnika na swojej połowie i wyprowadzanie szybkich kontr. Jeśli prowadzimy 1:0, strategia gry nie zmienia się. Trzeba grać tym bardziej konsekwentnie, zwłaszcza, że drużyna Japonii jest bardzo groźnym przeciwnikiem, w ostatnich meczach zdobywała bramki po szybkich atakach. Powiedzieliśmy sobie w szatni, by grać konsekwentnie do samego końca. Mieliśmy czekać na szanse po szybkich kontratakach, a jeśli nadarzyłaby się okazja do utrzymania piłki, chcieliśmy to zrobić, próbując rozrzucić przeciwnika. Myślę, że kilka akcji było bardzo dobrych. Stworzyliśmy bardzo groźne sytuacje. W końcówce to my byliśmy drużyną, która prowadziła i osiągnęła cel.

Reklama

Chryste Panie. Ręce nam opadły. To wypowiedź turnieju.

Niski pressing. Tak głupiego wytłumaczenia tej bezczelnej ustawki nie bylibyśmy w stanie wymyślić nawet po grubo zakrapianym wieczorze u w Żelechowie. Do czego jeszcze byłby w stanie posunąć się Nawałka, gdyby nie gryzł się w język? Może pochwali Jacka Góralskiego za wykonywanie założeń, jakimi są podania do tyłu? Może uzna, że mecz z Kolumbią był spoko, bo reprezentacja zakładała grę lagami do przodu? Sprzeda nam info o tym, że wytyczną w meczu z Senegalem było niezłapanie kontuzji, co i tak się nie udało?

My tu o ustawkach, plamach na honorze, festiwalu żenady, a Nawałka wychodzi i mówi: – Jestem zadowolony! Taki był nasz cel! Niski pressing!

Panie i panowie, niski pressing to od dziś stanie w miejscu i pozorowanie gry. Trenerzy z całej Europy, bądźcie czujni – nadchodzi rewolucja myśli taktycznej. Jej twarzą selekcjoner reprezentacji Polski.

Trenerze, dziękujemy za wszystkie zasługi, za Euro, za piękne eliminacje i za godne reprezentowanie nas na arenie międzynarodowej. Ale to jest moment, w którym musimy stwierdzić – to już jest odlot.

PS Jednocześnie nie wiemy, jak mamy odnieść się do wypowiedzi Łukasza Fabiańskiego, który po meczu przeprosił za tę żenującą końcówkę. Może nie zrozumiał założeń taktycznych?

Reklama

 

9OwWVDm

Fot. FotoPyK

Najnowsze

Komentarze

50 komentarzy

Loading...