Reklama

Dlaczego meczów ekstraklasy nie da się oglądać? Kto odpowiada za usterki? Odpowiadamy!

redakcja

Autor:redakcja

26 lutego 2012, 15:23 • 2 min czytania 0 komentarzy

Meczów ekstraklasy od pewnego czasu nie da się oglądać. Zamiast przekazu ze stadionu – kreskówki, reklamy czy plansze „przepraszamy za usterki”. Kto za to odpowiada? Wbrew powszechnej opinii – nie firma Livepark, która zasłużone baty zbierała na początku sezonu. Zasięgnęliśmy opinii kilku osób i okazuje się, że odpowiedzialność należy rozłożyć pomiędzy Canal+ oraz Netię.
Gdy w Polsce widzimy zakłócenia, w Niemczech te sam mecz można normalnie oglądać – a to dlatego, że sygnał tam wysyłany jest przez firmę Livepark drogą satelitarną. W Polsce wygląda to trochę inaczej – sygnał wychodzi od Liveparku nienaruszony do wozów firmy Multiproduction, dalej idzie światłowodami Netii, które zostały zainstalowane na wszystkich stadionach Ekstraklasy, aż do Canal+. I tu gdzieś pojawia się błąd – na światłowodach oraz w Canal+, który może mieć problemy z odebraniem sygnału. Wszelkie zakłócenia nie mają więc nic wspólnego z warunkami pogodowymi, co niektórzy sugerowali przy okazji meczu Polonia Warszawa – Widzew Łódź (wielka ulewa).

Dlaczego meczów ekstraklasy nie da się oglądać? Kto odpowiada za usterki? Odpowiadamy!

Łopatologicznie.

Sygnał wychodzący Liveparku (do Multiproduction) – bez zakłóceń.
Sygnał wychodzący z Multiproduction (światłowodami Netii) – bez zakłóceń.

Spieprzony jest ostatni etap. Może niedomaga Netia, może jest problem ze światłowodami, zwłaszcza tymi na stadionie we Wrocławiu (to już drugi raz!), może Canal+ ma problem z odbiorem sygnału (kwestia kompresji, kodowania itd). Tak czy siak – to własnie Canal+ zdecydował się na Netię, która jest tańsza niż przekaz satelitarny (chociaż uczciwie trzeba dodać, że wszyscy idą w kierunku przesyłu światłowodami, które są po prostu lepsze, a tańsze tylko przy okazji), dlatego wszelkie pretensje widzowie powinni kierować w stronę tej stacji. Ona wybiera sobie partnerów i jeśli okazałoby się, że sama nie popełnia błędów przy odbiorze sygnału, to i tak odpowiada za fachowość swoich partnerów.

Ostatnia kwestia – identyczne zakłócenia ma też Polsat, ale ta z kolei stacja nie ma z nimi nic wspólnego. Umowa między Ekstraklasą i telewizjami jasno precyzuje, że za dystrybucję sygnału odpowiada Canal+.

Reklama

Najnowsze

Ekstraklasa

Josue: Kocham tu być, ale w Legii są ludzie, z którymi się nie identyfikuję

Szymon Piórek
5
Josue: Kocham tu być, ale w Legii są ludzie, z którymi się nie identyfikuję
Inne kraje

Polski bramkarz przebija się po wyjeździe z Ekstraklasy. Zaimponował ciężką pracą

Szymon Janczyk
1
Polski bramkarz przebija się po wyjeździe z Ekstraklasy. Zaimponował ciężką pracą

Komentarze

0 komentarzy

Loading...