Jan Ziółkowski drugi raz z rzędu znalazł się w podstawowym składzie Romy. Podobnie, jak tydzień wcześniej w Turynie, wystąpił w pełnym wymiarze czasowym. W starciu z Genoą nie tylko świetnie prezentował się z tyłu, ale też przyczynił się do gola Romy na 1:0. Za swój występ reprezentant Polski zbiera we włoskich mediach same dobre opinie.
Ziółkowski z udziałem przy golu Romy
Wyjazd Evana Ndicki na Puchar Narodów Afryki sprawił, że Jan Ziółkowski wskoczył do wyjściowej jedenastki Romy. Przed tygodniem, przy okazji starcia z Juventusem (1:2), zaliczył swój premierowy występ od pierwszej minuty w meczu Serie A. Reprezentant Polski zagrał w Turynie w pełnym wymiarze czasowym. 90 minut zaliczył także w ostatni poniedziałek przeciwko Genoi. Roma pokonała drużynę prowadzoną przez legendę Giallorossich, Daniele De Rossiego 3:1, a Ziółkowski miał duży wkład w pierwszego gola swojego zespołu.
W 14. minucie wygrał walkę o pozycję z napastnikiem Genoi, Calebem Ekubanem, a następnie wybił piłkę daleko przed siebie. Po jego zagraniu piłkę głową trącił jeden z zawodników gości, dzięki czemu pomocnik rzymian, Matias Soule, znalazł się w sytuacji sam na sam. Argentyńczyk pokonał golkipera Rossoblu, choć nieco pomógł mu w tym rykoszet, który zmylił Daniele Sommarivę.
Jan Ziółkowski otworzył drogę do bramki dla Matíasa Soulé!
Polak zagrał tak, że Soulé miał prostą drogę do bramki Genoi. Brawo!
A Roma prowadzi już 2:0. Mecz w Eleven Sports 1. #włoskarobota pic.twitter.com/qVuGwbHcgK
— ELEVEN SPORTS PL (@ELEVENSPORTSPL) December 29, 2025
– To nie była świetna asysta. To było wykopnięcie piłki, która trafiła do Matiasa, a ten strzelił gola. Ale nie chodzi o piękno, ale o wynik. Cieszę się z trzech punktów – przyznał Ziółkowski w jednej z pomeczowych rozmów.
– Cieszyłem się, że mogłem zagrać w Turynie, choć byłem rozczarowany wynikiem. To był najważniejszy mecz w mojej karierze. Mogę się poprawić pod każdym względem, najważniejsze to ciężko pracować. Mecz w Lidze Europy (z Viktorią Pilzno, gdzie zawalił bramkę na 0:1 i został zmieniony w 30. minucie – przyp. red.) był dla mnie trudny, ale to się zdarza. Pracowałem z tą samą intensywnością, słuchałem trenera i uczyłem się od kolegów z drużyny: Mario Hermoso, Gianluci Manciniego i Evana Ndicki – dodał reprezentant Polski.
#ROMGEN
I cyk Janek Ziółkowski wygrany pojedynek ⚽ pic.twitter.com/feJJn64dmP— 𝙈𝙖𝙘𝙞𝙚𝙟 𝙈𝙖𝙘́𝙠𝙤𝙬𝙞𝙖𝙠 – 𝕄𝕒𝕔́𝕜𝕠 ⚽ (@Macko_director) December 29, 2025
Polak chwalony przez włoskie media
– Jego dobry występ przeciwko Juve dodał mu pewności siebie, a błędy z pierwszych meczów wydają się odległym wspomnieniem. Dominuje w obronie jak doświadczony stoper, nie popełniając przy tym ani jednego błędu. Nieskazitelny – czytamy na portalu Il Romanista, który przyznał Polakowi ocenę „7”. Taką samą notę dostało jeszcze trzech graczy Romy, ale to siódemkę Ziółkowskiego określono jako „najlepszą”.
– Znakomity występ polskiego środkowego obrońcy. Dał prowadzenie Giallorossim precyzyjnym podaniem. W drugiej połowie, gdy Genoa konstruował atak, popisał się również fantastycznym wślizgiem – analizuje portal Tuttomercatoweb, który również ocenił 20-latka na „7”.
– Dobry występ Polaka, zawsze czujnego i precyzyjnego w odbiorach. Jego doskonały odbiór doprowadził do otwarcia wyniku – czytamy na portalu RomaToday. Także tam były stoper Legii Warszawa otrzymał notę „7”.
– Jego pobyt w Romie nie zaczął się dobrze, ale teraz odmienił losy meczu. Jednym z najważniejszych momentów jego występu było wygranie walki o piłkę z Calebą Ekubanem, który mógłby wyjść na czystą pozycję – pisze włoski Eurosport i ocenia Polaka na 6,5.
– Drugi mecz z rzędu w podstawowym składzie. Chłopak nie zawodzi i wręcz rozpoczyna akcję bramkową – czytamy w Corriere dello Sport, który także przyznał Ziółkowskiemu notę „6,5”.
– „Młody” z tygodnia na tydzień czuje się lepiej i kontynuuje dobrą passę, którą zapoczątkował Turynie – ocenia portal Calciomercato. Tam również były zawodnik Legii otrzymał ocenę „6,5”.
– Ponownie był filarem defensywy, która nie miała się o co martwić w starciu z Genoą, choć momentami wydawała się nieodpowiedzialna. Jednak Polak nadal pokazywał charakter, a jego długie podanie doprowadziło nawet do zdobycia pierwszej bramki – pisze portal Leggo, gdzie także przyznano Ziółkowskiemu ocenę „6,5”.
Milo było #Janka dzisiaj oglądać. Duży krok do przodu, brawo👍👍 pic.twitter.com/6E9L6OmIwC
— Zbigniew Boniek (@BoniekZibi) December 29, 2025
Najpewniej także w następnym meczu Romy zobaczymy Ziółkowskiego w podstawowym składzie. Znów czeka go spore wyzwanie, bo pojedzie z zespołem do Bergamo. Dla jego trenera, Gian Piero Gasperiniego, będzie to pierwszy mecz przeciwko Atalancie po odejściu z tego klubu. Hit 18. kolejki Serie A odbędzie się w sobotę 3 stycznia o godzinie 20:45.
CZYTAJ WIĘCEJ NA WESZŁO:
- Mistrz Europy krok od powrotu do Serie A. Znów połączy siły z tym trenerem
- Zieliński „strzela” w trenera po zwycięstwie
- Bestialski atak we Włoszech. 18-letni piłkarz ugodzony nożem
- Media: Wychowanek Lecha na wylocie z klubu
fot. Newspix