Pierwsze diagnozy nie były zbyt optymistyczne. Kolejne – dawały większe nadzieje. A dziś, bo ostatecznie niedługim oczekiwaniu Ewa Pajor wróciła na boisko w meczu Barcelony. Koleżanki przywitały Polkę głośnymi fanfarami w starciu z Deportivo La Coruna.

Duma Katalonii chciała dziś chyba udowodnić naszej reprezentantce, że i bez niej może sobie radzić świetnie. Zresztą świetnie, to w tym wypadku mało powiedziane – piłkarki Barcelony przerobiły dziś swoje rywalki na dżem i już w pierwszej połowie, zanim Ewa Pajor pojawiła się na murawie, strzeliły osiem (!) goli.
Zespół przywitał ją z przytupem. Ewa Pajor wróciła na boisko
Wszystkie jeszcze przed końcem pierwszej połowy, wszystkie w zaledwie trzydzieści minut. Efekt był taki, że potem już nie było czego zbierać, a w drugiej, bezbramkowej części spotkania, największym wydarzeniem było wejście na boisko wracającej po kontuzji Polki.
Torna a la gespa. pic.twitter.com/Zro09mTDGP
— FC Barcelona Femení (@FCBfemeni) November 9, 2025
W ostatnim dniu października Barcelona chwaliła w sieci tempo rekonwalescencji Ewy Pajor, która nieco ponad tydzień temu wznowiła treningi na boisku. Dziś, po miesięcznej przerwie, zagrała już w meczu o stawkę, choć zadanie miała całkiem łatwe.
Wystarczyło wraz z koleżankami pilnować tego ośmiobramkowego prowadzenia. Warunki wręczy wymarzone do tego, by znów łapać rytm meczowy.
CZYTAJ WIĘCEJ O EWIE PAJOR NA WESZŁO:
- Łzy w oczach Pajor. Polka zeszła z kontuzją
- Dublet Pajor w Lidze Mistrzyń. W tym gol nożycami
- Z małej wioski do najlepszego klubu świata. Żyjemy w erze Ewy Pajor
Fot. Newspix