Podobnie jak latem, Widzew jest najbardziej aktywnym polskim klubem na rynku transferowym. Po Lukasie Leragerze wkrótce do Łodzi może trafić drugi zawodnik do wzmocnienia środka pola. To piłkarz z Partizana Belgrad, czyli obecnego lidera ligi serbskiej. Zadanie dla Dariusza Adamczuka jednak łatwe nie będzie, bowiem pomocnik ma także ciekawą propozycję z Niemiec.
Chodzi o 29-letniego Janisa Karabeljowa. Jak podał dziennikarz Lorenzo Lepore, poza Widzewem, Bułgarem interesuje się także Schalke 04 Gelsenkirchen, które jest obecnie faworytem do awansu do Bundesligi. Zgodnie z niedawnymi doniesieniami niemiecki klub zaproponował środkowemu pomocnikowi dwuletni kontrakt z opcją przedłużenia o kolejne 12 miesięcy, a rocznie Karabeljow miałby inkasować pół miliona euro. W obecnych realiach Widzew, gdyby był zdeterminowany, mógłby zaproponować piłkarzowi nawet lepsze warunki.
– Widzew Łódź oraz Schalke 04 są zainteresowane pomocnikiem Partizana Belgrad, Janisem Karabeljowem – przekazał dziennikarz.
Upolityczniony futbol w Serbii. Prezydent-kibic, rosyjskie koneksje i węgierskie inwestycje
Widzew chce wzmocnić środek pola. Stanie do walki ze słynnym niemieckim klubem
Według medialnych informacji Karabeljow nie jest do końca zadowolony ze swojej sytuacji w klubie. Pod koniec rundy na boisku częściej pojawiał się po wejściu z ławki rezerwowych, niż był wystawiany w pierwszym składzie. Dla tamtejszych dziennikarzy było to o tyle zaskakujące, że na jesień był najlepszym pomocnikiem Partizana i gdy zwrócił na siebie uwagę, to nagle w listopadzie jego rola się zmniejszyła.
Mimo to zdążył zagrać w tym sezonie już w 27 meczach, podczas których przekroczył barierę 1500 minut spędzonych na placu gry. Strzelił dwa gole i zaliczył cztery asysty. Okazji do gry miałby jeszcze więcej, jednak wicemistrz Serbii odpadł w trzeciej rundzie eliminacji Ligi Konferencji ze szkockim Hibernian, które później i tak zostało wyeliminowane przez warszawską Legię.
Partizan po zakończeniu rundy jesiennej ma na koncie 46 punktów i jest liderem tabeli ligi serbskiej z nieznaczną przewagą nad dominatorem tych rozgrywek, Crveną zvezdą Belgrad. Wiosenna walka o mistrzostwo rozstrzygnie się już zapewne bez Karabeljowa. Jego kontrakt kończy się dopiero w 2027 roku, jednak klub ma nie stwarzać mu problemów z odejściem nawet już tej zimy.
29-latek to 12-krotny reprezentant swojego kraju, ale ostatni występ w narodowych barwach zaliczył ponad dwa lata temu. Był to mecz z Węgrami w marcu 2023 roku, w którym wyszedł nawet w podstawowym składzie, jednak wraz z dwoma innymi zawodnikami został zmieniony już w przerwie.
Karabeljow po Christopherze Chengu, Lukasie Leragerze i Osmanie Bukarim byłby już czwartym transferem Widzewa w zimowym okienku transferowym. Wkrótce do Łodzi mogą trafić też Przemysław Płacheta czy Bartłomiej Drągowski.
Statystyki zawodnika (sezon) dostarczony przez Superscore
CZYTAJ WIĘCEJ NA WESZŁO:
- Niewypał transferowy chce opuścić Raków
- Legia zainteresowana obrońcą. Powalczy z innym polskim klubem
- Media: Wisła Płock chce pomocnika ze Szwecji
Fot. Newspix