W podróży trzeba być bezczelnym
– W Kolumbii zdecydowałem, że rozbiję namiot przy drodze i pójdę spać. Obok stacji benzynowej, na parkingu. Wybiła północ. Słyszę, że ktoś mówi, żebym otwierał. Odwiedzili mnie policjanci. Pierwsze słowa, które do mnie skierowali? Pokaż swoje buty! Popatrzyli na nie, powiedzieli, że wszystko jest dobrze, odłożyli, wyszli. O szóstej rano obudziła mnie obsługa stacji, mówiąc, że dwa tiry obok namiotu zostały okradzione. Wcześniej słyszałem jakieś […]