WP_Query Object ( [query] => Array ( [tag] => memorial-wieslawa-maniaka ) [query_vars] => Array ( [tag] => memorial-wieslawa-maniaka [error] => [m] => [p] => 0 [post_parent] => [subpost] => [subpost_id] => [attachment] => [attachment_id] => 0 [name] => [pagename] => [page_id] => 0 [second] => [minute] => [hour] => [day] => 0 [monthnum] => 0 [year] => 0 [w] => 0 [category_name] => [cat] => [tag_id] => 23478 [author] => [author_name] => [feed] => [tb] => [paged] => 1 [meta_key] => [meta_value] => [preview] => [s] => [sentence] => [title] => [fields] => [menu_order] => [embed] => [category__in] => Array ( ) [category__not_in] => Array ( ) [category__and] => Array ( ) [post__in] => Array ( ) [post__not_in] => Array ( ) [post_name__in] => Array ( ) [tag__in] => Array ( ) [tag__not_in] => Array ( ) [tag__and] => Array ( ) [tag_slug__in] => Array ( [0] => memorial-wieslawa-maniaka ) [tag_slug__and] => Array ( ) [post_parent__in] => Array ( ) [post_parent__not_in] => Array ( ) [author__in] => Array ( ) [author__not_in] => Array ( ) [search_columns] => Array ( ) [ep_integrate] => 1 [ep_facet] => 1 [aggs] => Array ( [name] => terms [use-filter] => 1 [aggs] => Array ( [category] => Array ( [terms] => Array ( [size] => 10000 [field] => terms.category.slug ) ) [post_tag] => Array ( [terms] => Array ( [size] => 10000 [field] => terms.post_tag.slug ) ) [live_category] => Array ( [terms] => Array ( [size] => 10000 [field] => terms.live_category.slug ) ) [topic_block] => Array ( [terms] => Array ( [size] => 10000 [field] => terms.topic_block.slug ) ) [post_type] => Array ( [terms] => Array ( [size] => 10000 [field] => post_type.raw ) ) ) ) [ignore_sticky_posts] => [suppress_filters] => [cache_results] => 1 [update_post_term_cache] => 1 [update_menu_item_cache] => [lazy_load_term_meta] => 1 [update_post_meta_cache] => 1 [post_type] => [posts_per_page] => 21 [nopaging] => [comments_per_page] => 50 [no_found_rows] => [order] => DESC ) [tax_query] => WP_Tax_Query Object ( [queries] => Array ( [0] => Array ( [taxonomy] => post_tag [terms] => Array ( [0] => memorial-wieslawa-maniaka ) [field] => slug [operator] => IN [include_children] => 1 ) ) [relation] => AND [table_aliases:protected] => Array ( [0] => wp_term_relationships ) [queried_terms] => Array ( [post_tag] => Array ( [terms] => Array ( [0] => memorial-wieslawa-maniaka ) [field] => slug ) ) [primary_table] => wp_posts [primary_id_column] => ID ) [meta_query] => WP_Meta_Query Object ( [queries] => Array ( ) [relation] => [meta_table] => [meta_id_column] => [primary_table] => [primary_id_column] => [table_aliases:protected] => Array ( ) [clauses:protected] => Array ( ) [has_or_relation:protected] => ) [date_query] => [queried_object] => WP_Term Object ( [term_id] => 23478 [name] => Memoriał Wiesława Maniaka [slug] => memorial-wieslawa-maniaka [term_group] => 0 [term_taxonomy_id] => 23478 [taxonomy] => post_tag [description] => [parent] => 0 [count] => 1 [filter] => raw ) [queried_object_id] => 23478 [request] => SELECT SQL_CALC_FOUND_ROWS wp_posts.* FROM wp_posts LEFT JOIN wp_term_relationships ON (wp_posts.ID = wp_term_relationships.object_id) WHERE 1=1 AND ( wp_term_relationships.term_taxonomy_id IN (23478) ) AND ((wp_posts.post_type = 'post' AND (wp_posts.post_status = 'publish' OR wp_posts.post_status = 'acf-disabled'))) GROUP BY wp_posts.ID ORDER BY wp_posts.post_date DESC LIMIT 0, 16 [posts] => Array ( [0] => WP_Post Object ( [ID] => 980206 [post_author] => 16897 [post_date] => 2022-08-24 20:25:02 [post_date_gmt] => 2022-08-24 18:25:02 [post_content] =>Nie oszukujmy się - 5. Memoriał Wiesława Maniaka to nie były najlepiej obsadzone zawody. Wpływ na taki stan rzeczy miał termin ich rozegrania, gdyż od zakończonych w niedzielę mistrzostw Europy dzieliło je zaledwie trzy dni. Ale do Szczecina i tak przyjechało kliku reprezentantów Polski i medalistów ME. Na bieżni pojawili się Przemysław Słowikowski, Dominik Kopeć (brąz w sztafecie 4 x 100 m), Marika Popowicz-Drapała, Martyna Kotwiła (srebrne medalistki w sztafecie damskiej na 100 metrów) czy zawodniczka Grupy Sportowej ORLEN – Iga Baumgart-Witan, wicemistrzyni Europy w sztafecie 4 x 400 metrów oraz finalistka w rywalizacji indywidualnej na dystansie jednego okrążenia. Jak w Szczecinie spisali się nasi lekkoatleci?
MITYNG POD ZNAKIEM SPRINTÓW
Zacznijmy od tego, kim był Wiesław Maniak. To legendarny polski biegacz, specjalizujący się w sprintach. Urodził się we Lwowie na rok przed wojną, zaś w 1956 roku wyemigrował do Wielkiej Brytanii. Na Wyspach mieszkał kolejne siedem lat. To tam połknął bakcyla na lekkoatletykę, jednak w 1963 roku zdecydował się na powrót do Polski. Był to bardzo nietypowy ruch. W końcu kto raz przedarł się przez żelazną kurtynę i zaznał smaku życia na Zachodzie, ten zwykle nie wracał do komunistycznego kraju, który wciąż wygrzebywał się z gruzów wojny.
Maniak chciał jednak reprezentować Polskę. I robił to znakomicie. Już rok po powrocie pojechał na igrzyska olimpijskie do Tokio, gdzie zdobył srebrny medal w męskiej sztafecie na 100 metrów. Z kolei w 1966 roku wywalczył złoty medal na mistrzostwach Europy w Budapeszcie. Postać Wiesława Maniaka szerzej opisaliśmy w tym miejscu.
Nie może zatem dziwić, że memoriał ku jego pamięci skupia się głównie na biegach sprinterskich. Chociaż nie tylko, bo dziś mogliśmy oglądać również konkurs w skoku o tyczce, rzut dyskiem oraz bieg na 800 metrów.
SPRINTERSKI DWUBÓJ
Kibice zgromadzeni na Miejskim Stadionie Lekkoatletycznym im. Wiesława Maniaka w Szczecinie mogli oglądać ciekawą formę rywalizacji w sprintach. Otóż na początku imprezy rozegrano biegi na 100 metrów kobiet i mężczyzn. Wśród pań wygrała Kiara Parker (czas 11.17, nowy rekord stadionu) przed Shockorią Wallace i Magdaleną Stefanowicz. Marika Popowicz-Drapała, świeżo upieczona wicemistrzyni Europy z Monachium, wykręciła dopiero piąty czas w całej stawce – 11.53.
Ale to nie był koniec sprinterskiej rywalizacji, bo później te same zawodniczki i zawodnicy rywalizowali w biegu na 200 metrów. Suma tych dwóch wyników wyłaniała zwycięzcę. A tak się złożyło, że Popowicz-Drapała z czasem 23.31 okazała się najlepsza na dwie setki, dzięki czemu zakończyła sprinterski dwubój na trzecim miejscu. Lepsze okazały się Martyna Kotwiła oraz Kiara Parker, która drugą konkurencję z Popowicz-Drapałą przegrała o tysięczne setne sekundy.
- To mój piąty bieg w przeciągu niecałego tygodnia. Do tego dochodzą dwie dość długie podróże – czuję to wszystko w nogach. Kiedy rozmawiałam z dziewczynami, śmiałyśmy się, że dziś nie ma tego błysku, a ja do tego jeszcze przez trzy godziny targałam linę od tyrolki, bo jestem tutaj z synkiem – mówiła Popowicz-Drapała przed kamerą TVP Sport.
W sprinterskiej rywalizacji mężczyzn na obu dystansach najlepszy był Reynier Menya, który tym samym wygrał w klasyfikacji łącznej. Ale naszym bohaterem okazał się Przemysław Słowikowski. Brązowy medalista na 100 metrów w sztafecie z Monachium, na setce zajął dopiero szóste miejsce z czasem 10.31. Za to na 200 metrów Polak wykręcił czas 20.27. W polskich tabelach to czwarty najlepszy czas w historii.
Rywalizację na 400 metrów kobiet zwyciężyła Iga Baumgart-Witan. Wicemistrzyni Europy w sztafecie 4 x 400 metrów popisała się świetną wytrzymałością na najdłuższym sprinterskim dystansie. W drugiej części dystansu zawodniczka Grupy Sportowej ORLEN wciąż sadziła długie susy i uporała się z biegnącą na torze przed nią Courtney Okolo. Na metę dobiegła w czasie 51.48, potwierdzając wysoką formę z Monachium. Trzecie miejsce w rywalizacji zajęła Kinga Gacka.
W biegu na 800 metrów kobiet znakomitym finiszem popisała się Katie Snowden. Brytyjka na wyjściu z ostatniego zakrętu zajmowała czwarte miejsce, ale na ostatniej prostej wyprzedziła rywalki. W tym Angelikę Sarnę która - tak się przynajmniej wydawało - jeszcze na prostej do mety miała bezpieczną przewagę nad Snowden. Z kolei wydarzeniem biegu na 800 metrów mężczyzn była... osoba startera, gdyż zawodników z bloków wypuszczał Marcin Lewandowski. Bieg w niezłym czasie 1:44:42 wygrał Collins Kipruto, zaś drugie miejsce zajął Patryk Dobek (1:45.04).
W jednej z dwóch konkurencji technicznych – rzucie dyskiem – wygrał Brytyjczyk Lawrence Okoye. Brązowy medalista mistrzostw Europy rzucił 66,16 m i wyraźnie pokonał najlepszego obecnie polskiego dyskobola, Roberta Urbanka, który zakończył konkurs na drugim miejscu z wynikiem 63,90 m.
Ciekawie zapowiadała się rywalizacja w konkursie skoku o tyczce. W niej zaprezentowali się najlepsi polscy tyczkarze – Piotr Lisek i Robert Sobera. Oraz ten najzdolniejszy, Michał Gawenda – tegoroczny mistrz Europy juniorów młodszych i brązowy medalista mistrzostw świata juniorów. Osiemnastolatek już rywalizował z polską czołówką podczas tegorocznych mistrzostw Polski w Suwałkach. Gawenda zajął wtedy czwarte miejsce, ale z wynikiem 5,40 ustanowił nowy rekord Polski w kategorii U18 (poprawił go o 5 centymetrów na MŚ juniorów).
Niestety dla Michała, ten kompletnie nie poradził sobie w dzisiejszych zawodach. Młodzian zatrzymał się już na pierwszej wysokości - 5,02. Ale konkurs nie padł łupem żadnego z Polaków. Lisek i Sobera za trzecim razem pokonali poprzeczkę zawieszoną na 5,52. Nie dali jednak rady pokonać przeszkody zawieszonej o 10 centymetrów wyżej. Tej sztuki nie dokonał też Gillian Ladwig. Jednak Niemiec z 5,52 uporał się za pierwszym podejściem, dlatego to on wygrał konkurs.
Fot. Newspix
Czytaj więcej o lekkoatletyce:
Nie oszukujmy się - 5. Memoriał Wiesława Maniaka to nie były najlepiej obsadzone zawody. Wpływ na taki stan rzeczy miał termin ich rozegrania, gdyż od zakończonych w niedzielę mistrzostw Europy dzieliło je zaledwie trzy dni. Ale do Szczecina i tak przyjechało kliku reprezentantów Polski i medalistów ME. Na bieżni pojawili się Przemysław Słowikowski, Dominik Kopeć (brąz w sztafecie 4 x 100 m), Marika Popowicz-Drapała, Martyna Kotwiła (srebrne medalistki w sztafecie damskiej na 100 metrów) czy zawodniczka Grupy Sportowej ORLEN – Iga Baumgart-Witan, wicemistrzyni Europy w sztafecie 4 x 400 metrów oraz finalistka w rywalizacji indywidualnej na dystansie jednego okrążenia. Jak w Szczecinie spisali się nasi lekkoatleci?
Zacznijmy od tego, kim był Wiesław Maniak. To legendarny polski biegacz, specjalizujący się w sprintach. Urodził się we Lwowie na rok przed wojną, zaś w 1956 roku wyemigrował do Wielkiej Brytanii. Na Wyspach mieszkał kolejne siedem lat. To tam połknął bakcyla na lekkoatletykę, jednak w 1963 roku zdecydował się na powrót do Polski. Był to bardzo nietypowy ruch. W końcu kto raz przedarł się przez żelazną kurtynę i zaznał smaku życia na Zachodzie, ten zwykle nie wracał do komunistycznego kraju, który wciąż wygrzebywał się z gruzów wojny.
Maniak chciał jednak reprezentować Polskę. I robił to znakomicie. Już rok po powrocie pojechał na igrzyska olimpijskie do Tokio, gdzie zdobył srebrny medal w męskiej sztafecie na 100 metrów. Z kolei w 1966 roku wywalczył złoty medal na mistrzostwach Europy w Budapeszcie. Postać Wiesława Maniaka szerzej opisaliśmy w tym miejscu.
Nie może zatem dziwić, że memoriał ku jego pamięci skupia się głównie na biegach sprinterskich. Chociaż nie tylko, bo dziś mogliśmy oglądać również konkurs w skoku o tyczce, rzut dyskiem oraz bieg na 800 metrów.
Kibice zgromadzeni na Miejskim Stadionie Lekkoatletycznym im. Wiesława Maniaka w Szczecinie mogli oglądać ciekawą formę rywalizacji w sprintach. Otóż na początku imprezy rozegrano biegi na 100 metrów kobiet i mężczyzn. Wśród pań wygrała Kiara Parker (czas 11.17, nowy rekord stadionu) przed Shockorią Wallace i Magdaleną Stefanowicz. Marika Popowicz-Drapała, świeżo upieczona wicemistrzyni Europy z Monachium, wykręciła dopiero piąty czas w całej stawce – 11.53.
Ale to nie był koniec sprinterskiej rywalizacji, bo później te same zawodniczki i zawodnicy rywalizowali w biegu na 200 metrów. Suma tych dwóch wyników wyłaniała zwycięzcę. A tak się złożyło, że Popowicz-Drapała z czasem 23.31 okazała się najlepsza na dwie setki, dzięki czemu zakończyła sprinterski dwubój na trzecim miejscu. Lepsze okazały się Martyna Kotwiła oraz Kiara Parker, która drugą konkurencję z Popowicz-Drapałą przegrała o tysięczne setne sekundy.
- To mój piąty bieg w przeciągu niecałego tygodnia. Do tego dochodzą dwie dość długie podróże – czuję to wszystko w nogach. Kiedy rozmawiałam z dziewczynami, śmiałyśmy się, że dziś nie ma tego błysku, a ja do tego jeszcze przez trzy godziny targałam linę od tyrolki, bo jestem tutaj z synkiem – mówiła Popowicz-Drapała przed kamerą TVP Sport.
W sprinterskiej rywalizacji mężczyzn na obu dystansach najlepszy był Reynier Menya, który tym samym wygrał w klasyfikacji łącznej. Ale naszym bohaterem okazał się Przemysław Słowikowski. Brązowy medalista na 100 metrów w sztafecie z Monachium, na setce zajął dopiero szóste miejsce z czasem 10.31. Za to na 200 metrów Polak wykręcił czas 20.27. W polskich tabelach to czwarty najlepszy czas w historii.
Rywalizację na 400 metrów kobiet zwyciężyła Iga Baumgart-Witan. Wicemistrzyni Europy w sztafecie 4 x 400 metrów popisała się świetną wytrzymałością na najdłuższym sprinterskim dystansie. W drugiej części dystansu zawodniczka Grupy Sportowej ORLEN wciąż sadziła długie susy i uporała się z biegnącą na torze przed nią Courtney Okolo. Na metę dobiegła w czasie 51.48, potwierdzając wysoką formę z Monachium. Trzecie miejsce w rywalizacji zajęła Kinga Gacka.
W biegu na 800 metrów kobiet znakomitym finiszem popisała się Katie Snowden. Brytyjka na wyjściu z ostatniego zakrętu zajmowała czwarte miejsce, ale na ostatniej prostej wyprzedziła rywalki. W tym Angelikę Sarnę która - tak się przynajmniej wydawało - jeszcze na prostej do mety miała bezpieczną przewagę nad Snowden. Z kolei wydarzeniem biegu na 800 metrów mężczyzn była... osoba startera, gdyż zawodników z bloków wypuszczał Marcin Lewandowski. Bieg w niezłym czasie 1:44:42 wygrał Collins Kipruto, zaś drugie miejsce zajął Patryk Dobek (1:45.04).
W jednej z dwóch konkurencji technicznych – rzucie dyskiem – wygrał Brytyjczyk Lawrence Okoye. Brązowy medalista mistrzostw Europy rzucił 66,16 m i wyraźnie pokonał najlepszego obecnie polskiego dyskobola, Roberta Urbanka, który zakończył konkurs na drugim miejscu z wynikiem 63,90 m.
Ciekawie zapowiadała się rywalizacja w konkursie skoku o tyczce. W niej zaprezentowali się najlepsi polscy tyczkarze – Piotr Lisek i Robert Sobera. Oraz ten najzdolniejszy, Michał Gawenda – tegoroczny mistrz Europy juniorów młodszych i brązowy medalista mistrzostw świata juniorów. Osiemnastolatek już rywalizował z polską czołówką podczas tegorocznych mistrzostw Polski w Suwałkach. Gawenda zajął wtedy czwarte miejsce, ale z wynikiem 5,40 ustanowił nowy rekord Polski w kategorii U18 (poprawił go o 5 centymetrów na MŚ juniorów).
Niestety dla Michała, ten kompletnie nie poradził sobie w dzisiejszych zawodach. Młodzian zatrzymał się już na pierwszej wysokości - 5,02. Ale konkurs nie padł łupem żadnego z Polaków. Lisek i Sobera za trzecim razem pokonali poprzeczkę zawieszoną na 5,52. Nie dali jednak rady pokonać przeszkody zawieszonej o 10 centymetrów wyżej. Tej sztuki nie dokonał też Gillian Ladwig. Jednak Niemiec z 5,52 uporał się za pierwszym podejściem, dlatego to on wygrał konkurs.
Fot. Newspix
Czytaj więcej o lekkoatletyce: