Lublinianka jako symbol miasta przeklętego piłkarsko
Kiedy Zbigniew Boniek jeszcze rządził w Polskim Związku Piłki Nożnej, przyjechał na obiekt Lublinianki, porozglądał się, powspominał, pouśmiechał, a na koniec skrzywił się z troską: „Nic się tu nie zmieniło”. I zaraz dodał całkiem szczerze: „Dobra, zmieniło się, ale na gorsze”. Lublinianka szczyci się stuletnią historią, a sensem jej całego istnienia jest coraz bardziej rozpaczliwe i desperackie odkładanie nieuchronnego końca. Ma czterysta tysięcy złotych długów i na trzecioligowych boiskach nawet […]