KSW. Walka wieczoru była żartem, ale wcześniejsze – znakomite!
Mariusz Pudzianowski w minutę i dwanaście sekund wygrał swoją dzisiejszą walkę. I właściwie na tym można by skończyć jej opis. Z powodów zdrowotnych, przez które wypadł jego pierwotny rywal, ten pojedynek był właściwie tylko pokazaniem się „Pudziana” w klatce po dłuższej nieobecności. Wcześniej jednak działo się na KSW wystarczająco dużo, byśmy nie narzekali na to, że włączyliśmy tę galę. Bo dostaliśmy pokaz prawdziwego, znakomitego MMA. Podjął wyzwanie… i to by było na tyle Pudzianowski miał […]