Czternaście boisk beniaminka. Węgierskie warunki robią wrażenie, ale piłka jest lepsza w Polsce
Restauracja typu fast food i termy, na które zjeżdżała się cała okolica. To jedyne atrakcje węgierskiej Kisvardy, w której Rafał Makowski spędził ponad dwa lata. Pomocnik po powrocie do Polski tłumaczy, dlaczego nasz futbol stoi na lepszym poziomie niż u Madziarów i zastanawia się, jak to jest, że mimo to Węgrzy mają infrastrukturę, która robi wielkie wrażenie i której możemy im zazdrościć. Zapraszamy na garść polsko-węgierskich przygód oraz wspomnień. Trener Dariusz Banasik długo do ciebie dzwonił? […]