Parszywa siódemka. Największe rozczarowania sezonu zasadniczego
Mieli pomóc odpiąć wrotki, a koniec końców byli jednymi z tych, którzy psuli zabawę. Spodziewaliśmy się, że przynajmniej po części ogarną problemy, które stały za ich sprowadzeniem, tymczasem dali ciała na całej linii. Gdyby pracowali na kolei, byliby hamulcowymi, gdyby jeździli na wózkach widłowych, co jakiś czas zrzucaliby kolegom półki na głowy. Oto siedem największych rozczarowań sezonu zasadniczego. TOMAS NECID (LEGIA WARSZAWA) Nie mogło go tutaj zabraknąć. Oto, co potrafił przed przyjściem […]