Earvin N’Gapeth, czyli człowiek, który ma gdzieś paragrafy
Wyobraziliśmy sobie, jak na wspólny melanż ruszają w miasto Mario Balotelli i Earvin N’Gapeth. To byłaby bez wątpienia gruba noc. Zaczęłoby się pewnie od szampańskiego odpalenia fajerwerków w łazience i pożaru, potem byłoby obowiązkowe mordobicie w dyskotece, a na koniec jeszcze potrącenie samochodem kilku osób. Świat sportu zna wiele gwiazd, które na boisku potrafiły czynić cuda, być zawodnikami kompletnymi, ale po godzinach byli z kolei totalnymi dzieciakami. W siatkówce takim bez wątpienia jest […]