Widzew gra na nosie Komisji Licencyjnej (w Byczynie)
Sytuacja jest co najmniej groteskowa. Pierwsza liga od lat łączy się z pewnymi wymaganiami. Jednym z nich, podstawowym jest to, że… trzeba mieć stadion. Widzew Łódź stadionu nie ma i teraz nie wiadomo, co z nim począć. Działacze klubu wymyślili sobie, że zagrają gdzieś na wsi, gdzie ktoś postawił dwie bramki i trybunę. Lecz to niestety za mało, aby spełnić pierwszoligowe wymogi. Komisja Licencyjna grzmiała: tu zagrać nie możecie! A Widzew na to: możemy, możemy! […]