Żyjemy w epoce Lewandowskiego. Barcelona leje Sevillę
W Polskiej piłce za kilka lat będziemy musieli pogodzić się z początkiem nowej ery. Świat postlewandowski istnieje, ale jest najprawdopodobniej smutny i pozbawiony większości najprzyjemniejszych dla oka kolorów. Przykry będzie moment, w którym wszystkie wyczyny Roberta Lewandowskiego będziemy oglądali raz do roku z odtworzenia jak te pamiętne pięć goli z Wolfsburgiem… Ale to jeszcze trochę, nie siejmy defetyzmu. Dziś należy się radować, bo Polak znów zapisał się na kartach historii. A my mogliśmy […]