W zaległym spotkaniu 1. kolejki azerskiej Premier Ligi Sabah Baku rywalizował z Karabachem. Dla polskich kibiców hit rundy jesiennej miał dodatkowy smaczek w postaci rywalizacji dwóch reprezentantów naszego kraju. Ostatecznie to Tymoteusz Puchacz miał więcej powodów do zadowolenia po meczu niż Mateusz Kochalski.
Puchacz na czele tabeli w Azerbejdżanie
Lokalne media od rana podkreślały wagę tej rywalizacji. Trudno się dziwić – przed spotkaniem Karabach miał 33 punkty, a drugi Sabah dwa oczka mniej.
Mecz rozpoczął się idealnie dla liderujących gości – już w dziewiątej minucie na listę strzelców wpisał się Leandro Andrade, który strzałem z okolic 16. metra zaskoczył bramkarza rywali. 10 minut później sędzia pokazał pierwszą żółtą kartkę, a wspominamy o tym tylko dlatego, że napomniany został Akim Zedadka. Jeśli ktoś się zastanawiał, gdzie wylądował były piłkarz Piasta Gliwice, to już dostał odpowiedź. Tworzy boki obrony Sabah Baku wraz z Tymoteuszem Puchaczem.
Algierczyk oraz Polak grają regularnie, a, co warto podkreślić, były obrońca Lecha Poznań nie przegrał jeszcze w Azerbejdżanie meczu. Puchacz zadebiutował w klubie 14 września w derbach z Neftci i od tamtej pory Sabah rozegrał 14 meczów, z czego 10 wygrał.
Wracając jednak do hitu Premier Ligi, w drugiej połowie sytuacja się odwróciła. Bezrobotny dotychczas Kochalski (zero strzałów celnych rywali w pierwszej połowie) dwukrotnie musiał wyciągać piłkę z siatki. Najpierw do wyrównania tuż po przerwie doprowadził Joy-Lance Mickels, który wykorzystał sytuację sam na sam. Trzy punkty gospodarzom zapewnił z kolei Aaron Malouda. 20-letni Francuz wykorzystał znakomite podanie Veljko Simicia i nie dał żadnych szans polskiemu bramkarzowi.
Swoją drogą Simić powinien kończyć mecz z dubletem, ale w pierwszej części spotkania dwukrotnie chybił w dogodnych sytuacjach. Ostatecznie Sabah zasłużenie wygrał i dzięki zwycięstwu przeskoczył w tabeli Karabach i po 15 kolejkach jest na czele rozgrywek. Bardzo pomógł w tym Puchacz, mający cztery asysty w 14 występach we wszystkich rozgrywkach. Jego klub stracił zaledwie 8 bramek w tym sezonie ligowym.
Drużyna Tymoteusza Puchacza w zaległym meczu pokonała 2:1 Karabach Agdam i wskoczyła na pozycję lidera. 👀 🇦🇿
Puchacz i Kochalski rozegrali całe spotkanie. pic.twitter.com/XsCRhCcPsu
— Tomek Hatta (@Fyordung) December 18, 2025
Jednego gola więcej stracił Karabach. Dla Kochalskiego to był ósmy mecz ligowy w bieżących rozgrywkach, a jego licznik czystych kont wciąż pozostaje na dwóch.
CZYTAJ WIĘCEJ NA WESZŁO:
- Brendan Rodgers w Arabii Saudyjskiej, jego następca w Celtiku notuje falstart
- Luis Suarez podjął decyzję w sprawie swojej przeszłości
- Współtworzył potęgę Barcelony, teraz powalczy o awans na MŚ
Fot. Screen CBC Sport