To nie był udany debiut nowego trenera KAA Gent, Rika De Mila. Jego drużyna przegrała przed własną publicznością 0:2 z Royal Antwerp FC, a na domiar złego w samej końcówce spotkania jeden z zawodników gospodarzy dostał czerwoną kartkę. Niestety, tym piłkarzem był reprezentant Polski, Michał Skóraś.
Prezenty dla rywali
W 2025 roku KAA Gent prowadziło już czterech trenerów. Poprzedni trener Ivan Leko, pracował z De Buffalo’s od lata, ale zdecydował się odejść do ligowego rywala. Trafił do Club Brugge, gdzie w debiucie jego nowy zespół uległ Arsenalowi 0:3.
Jego następca, Rik De Mil, również nie ma powodów do radości po swoim pierwszym meczu. Klub z Gandawy walczy o awans do czołowej szóstki, ale porażka w 18. kolejce belgijskiej Pro League lekko komplikuje tę sytuację.
Spotkanie początkowo było wyrównane, jednak w 30. minucie obrońca gospodarzy, Siebe Van Der Heyden, zabawił się w świętego Mikołaja. Jego nieudane podanie wykorzystał Gyrano Kerk – skrzydłowy Antwerpii przejął piłkę i strzałem z ostrego kąta pokonał bramkarza, dając prowadzenie gościom.
Do przerwy Gent nie oddał ani jednego celnego strzału. W drugiej części spotkania gra gospodarzy nieco się ożywiła, ale głównie dlatego, że Antwerpia cofnęła się do defensywy, kontrolując jednocześnie przebieg wydarzeń. Ostatecznie wynik meczu w końcówce ustalił Anthony Valencia, podwyższając prowadzenie na 2:0.
Reprezentant Polski z brutalnym faulem
Gospodarze do końca starali się zmienić losy spotkania, jednak nieskutecznie. Michał Skóraś, po otrzymaniu podania z lewej strony, próbował zgrać piłkę do środka, co zakończyło się stratą. Antwerpia ruszyła z kontrą, którą reprezentant Polski przerwał w najgorszy możliwy sposób.
25-latek z impetem, wyprostowaną nogą zaatakował kostkę Vincenta Janssena. Wejście było brutalne i sędzia się nie zawahał, tylko pokazał Skórasiowi czerwoną kartkę. Dla skrzydłowego to pierwszy „as kier” w karierze na belgijskich boiskach.
Reakcja komentatorów na wślizg Polaka jest dość wymowna.
🟥 | Michał Skóraś kreeg in het slot van de wedstrijd nog rood voorgeschoteld. 🫣 #GNTANT pic.twitter.com/jVUa2Gi8K0
— DAZN België (@DAZN_BENL) December 14, 2025
Na szczęście poszkodowany Janssen był w stanie kontynuować mecz, choć schodził z boiska mocno poobijany – wcześniej oberwał od… swojego bramkarza. Taishi Nozawa chciał grę szybkim wykopem, ale trafił piłką w głowę swojego klubowego kolegi.
⚠️ | Die kwam wel heel hard aan bij Vincent Janssen. 🤕💥 #GNTANT pic.twitter.com/N90NGlXnIz
— DAZN België (@DAZN_BENL) December 14, 2025
Słodko-gorzki występ Skórasia
Szkoda tej czerwonej kartki, ponieważ do momentu faulu reprezentant Polski rozgrywał przyzwoite zawody. Jego statystyki wyglądały obiecująco:
- wygrał cztery z siedmiu pojedynków.
- zanotował trzy kluczowe podania.
- miał trzy przechwyty.
- dwukrotnie udanie dryblował (100% skuteczności).
Słabe były jednak jego dośrodkowania – zaledwie jedno na 13 prób trafiło do adresata. Mimo solidnych liczb, czerwona kartka nie ułatwi mu walki o zaufanie nowego trenera.
Po osiemnastu spotkaniach Gent zajmuje ósme miejsce w tabeli z dorobkiem 23 punktów. W następnym meczu klub z Gandawy zmierzy się na wyjeździe z Club Brugge – zespołem, w którym wcześniej występował reprezentant Polski.
CZYTAJ WIĘCEJ NA WESZŁO:
- Krychowiak o Rosji: „Bardzo mi się podobało”
- Chaos w argentyńskiej piłce
- Piłkarz o zerwanej zgodzie: „Banda dilerów”
Fot. Newspix