Po wielu latach oczekiwania na Stadion Narodowy wrócił doping w bardziej zorganizowanej formie, a razem z nim kibice kojarzeni bardziej z meczów Ekstraklasy czy 1. Ligi. Stowarzyszenie „To My Polacy”, które odpowiada za organizowanie trybuny złożonej z najbardziej zagorzałych fanów miało specjalnie na mecz z Holandią przygotowaną oprawę, która jednak decyzją służb mundurowych nie mogła zostać wniesiona na obiekt.

Szczyt niezadowolenia z powodu takiego postanowienia obserwowaliśmy w drugiej części spotkania. Na murawie wylądowały race, a sędzia na chwilę musiał wstrzymać mecz. Bezpośrednio po zakończeniu starcia komunikat wydał Polski Związek Piłki Nożnej, który jasno potępił zachowanie polskich kibiców i podkreślił, że nie ma akceptacji na takie występy.
PZPN w bezpośrednich słowach zareagował na zachowanie polskich kibiców
Po meczu swoje niezadowolenie z rac rzuconych na murawę przez polskich kibiców wyraził Jan Urban. Selekcjoner został wsparty komunikatem, jaki został wydany przez PZPN.
– W związku z wydarzeniami na trybunach, do których doszło podczas meczu Polska – Holandia na PGE Narodowym w Warszawie, Polski Związek Piłki Nożnej stanowczo oświadcza, że nie akceptuje zachowań łamiących prawo na stadionie. W szczególności nie ma naszej zgody na odpalanie i rzucanie rac – są to działania niedopuszczalne i nie będą przez nas tolerowane. Bezpieczeństwo na stadionie jest priorytetem. Służby odpowiedzialne za porządek, działając wspólnie z policją, podejmują ostateczne decyzje dotyczące tego, kto nie powinien wejść na obiekt. To one również odpowiadają za przeprowadzenie kontroli w taki sposób, aby uniemożliwić wniesienie na stadion przedmiotów niebezpiecznych. Wszystkie te kwestie zostaną poddane szczegółowej analizie po zakończonym meczu. Dziękujemy wszystkim kibicom, którzy w dobrej atmosferze wspierali naszą reprezentację. Swoją postawą jasno wyrazili sprzeciw wobec zachowań polegających na odpalaniu rac – czytamy w oficjalnym komunikacie Polskiego Związku Piłki Nożnej.
W związku z wydarzeniami na trybunach, do których doszło podczas meczu Polska – Holandia na PGE Narodowym w Warszawie, Polski Związek Piłki Nożnej stanowczo oświadcza, że nie akceptuje zachowań łamiących prawo na stadionie. W szczególności nie ma naszej zgody na odpalanie i… pic.twitter.com/h8Wf3pLDu7
— PZPN (@pzpn_pl) November 14, 2025
Przerwa w grze spowodowana wylądowaniem rac na boisku nie przeszkodziła podopiecznym Jana Urbana w uzyskaniu korzystnego wyniku. Polska po golach Jakuba Kamińskiego i Memphisa Depaya zremisowała z Holandią 1:1.
Na mecz przed końcem eliminacji Biało-Czerwoni z dorobkiem 14 punktów zajmują drugie miejsce w grupie. Są pewni gry w barażach, za to możliwość bezpośredniego awansu jest tylko teoretyczna. Ostatnią szansą na poprawienie dorobku i udane zwieńczenie roku będzie mecz wyjazdowy z reprezentacją Malty, która sensacyjnie w Helsinkach pokonała Finów
WIĘCEJ O MECZU POLSKA – HOLANDIA NA WESZŁO:
- Kamiński w gazie, profesor Kędziora i błąd Grabary [NOTY POLAKÓW]
- Race na murawie Narodowego. Już lepszy piknik niż taki chlew
- Doping wrócił na Narodowy! Dostało się PZPN i Tuskowi
Fot. Newspix