Raków Częstochowa w niedzielę zmierzy się w Ekstraklasie z GKS-em Katowice. Przed tym starciem głos zabrał Oskar Repka – były pomocnik GieKSy, który latem przeniósł się do ekipy spod Jasnej Góry.

W rozmowie z Robertem Błońskim z TVP Sport zawodnik Rakowa cofnął się wspomnieniami do wiosny tego roku, kiedy otrzymał pierwszej w karierze powołanie do seniorskiej reprezentacji Polski. Wtedy jeszcze jako piłkarz GKS-u.
Oskar Repka: „Muszę dawać z siebie wszystko, by sen o reprezentacji się spełnił”
– Na tamten moment było to ogromne wyróżnienie, że po pierwszym tak udanym debiutanckim sezonie w Ekstraklasie, w którym strzeliłem osiem goli, zostałem powołany do reprezentacji Polski. Mogę być dowodem na to, że z poziomu Ekstraklasy można wskoczyć na jeszcze wyższy poziom. Kolejnym celem jest debiut w reprezentacji i wierzę, że kiedyś to się spełni – zadeklarował Repka.
– Pamiętam, gdy weszliśmy na pierwszy trening na nowym stadionie GKS-u, na którym już miałem okazję grać, a mimo to zmroziło mnie kilka razy i ugięły się nogi, ale z każdą kolejną chwilą czułem się lepiej. Szkoda, że debiutu w kadrze nie było, ale nie ma tego złego, co by na dobre nie wyszło, najwidoczniej tak miało być – dodał pomocnik Rakowa. – Jestem na pewno świadom tego, że nadchodzi wielki turniej, aczkolwiek każdego dnia skupiam się raczej na pracy w Rakowie i na tym, by zaprezentować się podczas każdego meczu z bardzo dobrej strony. W Częstochowie mamy sporo meczów, bo gramy jednak średnio co trzy dni. Tu chcę zrobić pracę najlepiej, jak potrafię, a czy to da powołanie na mecze barażowe, czy może do kadry na mundial przy potencjalnym awansie, to się dopiero okaże.
– Historia mojej kariery jest pod tym względem dość ciekawa, bo jednak jeszcze kilka sezonów temu rywalizowałem w drugiej lidze, by teraz walczyć w Ekstraklasie i europejskich pucharach. Dlatego nie ma co się zatrzymywać i muszę każdego dnia dawać z siebie wszystko, by sen o możliwym debiucie w reprezentacji się spełnił – dodał Repka.
26-latek rozegrał w bieżącym sezonie 27 spotkań we wszystkich rozgrywkach. Zdobył cztery gole i zapisał na swoim koncie jedną asystę.
CZYTAJ WIĘCEJ NA WESZŁO:
- Raków zainteresowany skrzydłowym. Wcześniej chciał go Lech
- Leśnodorski ostro o Legii. „Najgorsza drużyna w lidze”
- Kosowski broni Papszuna. „Nie jest zdrajcą”
fot. NewsPix.pl