Słodko-gorzki wieczór dla Realu. Są trzy punkty, ale ten krzyk Carvajala…
Co tu dużo mówić – na Real Madryt w tej wersji, gdy wyciąga gole właściwie z niczego, nie ma siły. Wydawało się w pierwszej połowie, że Villarreal jakimś sposobem włoży kij w szprychy “Królewskim”. Że zamieni swoje pół-okazje na bramkę, że Baena wyczaruje jakąś kapitalną asystę, a Pepe postraszy Łunina na tyle, że ten będzie musiał wyciągać piłkę z siatki. Ale ani przez pierwsze 45 minut, ani tym bardziej w drugiej odsłonie spotkania nie mogliśmy powiedzieć “zabrakło […]
Kamil Warzocha
• 3 min czytania
5