Sobota niespodzianek. Szokujące pudło Ndiaye i całkiem niezła Lechia
Mecz Motoru z Lechią to jedno z tych spotkań, o których będzie się mówiło w tramwajach (a w Lublinie w trolejbusach). Nie dlatego, że było tak wybitne. Pudło Mbaye Ndiaye to coś niewiarygodnego nawet jak na starcie beniaminków. Nie wiemy, co musiałoby się stać, żeby to przebić. Chyba gola musiałby strzelić Kacper Sezonienko, ale wiemy, że to niemożliwe. Piłka na drugim, może trzecim metrze. Bramka pusta jak kasa Lechii w grudniu. Rywali brak, no… trzeba to strzelić. Na siłę moglibyśmy […]
Jakub Białek
• 3 min czytania
68