Włoska choroba. Zgniłe jabłko zatruwa cały koszyk
Prowadzenie Mario Balotellego przypomina grę w trzy kubki z naciągaczem na bazarze. Łudzimy się, że widzimy co delikwent robi i kombinujemy, że na pewno przyłapiemy go na oszustwie, ale ostatecznie i tak zostajemy z niczym. Podobnie jest z “Super Mario”. Wszystkim wydaje się, że kolejny nowy klub i środowisko na pewno go zreformują, ale wielkie oczekiwania kończą się zawsze tak samo – smrodem, niesmakiem i frustracją. Pierwsze tego oznaki już widzimy na Anfield. Postawmy ryzykowną tezę. Balotelli nie jest […]
Piotr Tomasik
• 6 min czytania
3