I nie miej takiego pecha jak Wout Faes
Przeddzień Sylwestra. Zaraz imprezy, kluby, domówki, posiadówki, zabawy i świętowanie przeróżnej maści, a tak się przyjęło, że akurat tego dnia o północy trzeba z siebie wykrztusić jakieś mniej lub bardziej koślawe życzenia. Bywa to trochę krindżowe, ale na szczęście na ratunek przyszła nam piłka nożna w wydaniu angielskim. W sytuacji awaryjnej rzućcie na odczepnego: „nie miej takiego pecha jak Wout Faes”. Można powtarzać do upadłego. Bo w miarę świeże. I konwenanse z głowy. […]
Jan Mazurek
• 4 min czytania
3