Southampton: myśli, że jest dobrze. Liverpool: uśmiecha się złowieszczo
Jedziesz na Anfield pełen obaw, bo wiesz, że nie mierzysz się z reprezentacją Sióstr Urszulanek, tylko z ekipą, która miażdży w lidze wszystko i wszystkich, a jedyny remis kosztował Ole Gunnara Solskjaera pakt z diabłem, dożywotni kontrakt z Lingardem i paczkę żelek. No, ale mecz trwa, tobie idzie całkiem nieźle, przede wszystkim trzymasz zero z tyłu, a i z przodu są nadzieje na jakiś konkret. Powoli się uśmiechasz, że nie taki potwór straszny, zaczynasz wierzyć, sky is the […]
redakcja
• 3 min czytania
0