Reklama

Peszko z konkretnym przekazem do agentów. „Skończyło się”

Aleksander Rachwał

01 grudnia 2025, 13:34 • 2 min czytania 19 komentarzy

Wieczysta Kraków w ostatnich latach dorobiła się reputacji klubu, który jak na poziom poniżej Ekstraklasy, jest w stanie przeznaczyć duże pieniądze na kontrakty dla zawodników. W środowisku agentów piłkarskich najwyraźniej jawiła się jako zespół, do którego warto zgłosić reprezentowanych przez siebie zawodników, niezależnie od ich aktualnego statusu, co postanowił ukrócić wiceprezes Wieczystej ds. sportowych, Sławomir Peszko. 

Peszko z konkretnym przekazem do agentów. „Skończyło się”

Tylko tego lata do beniaminka I ligi trafiło kilku znanych piłkarzy z przeszłością w Ekstraklasie, jak choćby Karol Fila, Carlitos, Dawid Szymonowicz czy Maciej Gajos. Najgłośniejszym ruchem krakowskiego klubu było jednak ściągnięcie Lucasa Piazona, byłego gracza m.in. Chelsea.

Reklama

Sławomir Peszko apeluje do agentów. „Skończyło się”

Sławomir Peszko chciałby jednak, aby Wieczysta nie była postrzegana przez pośredników jako klub, do którego można wytransferować piłkarzy nie budzących już większego zainteresowania na rynku.

Ledwo wysiadłem z samolotu, a tu już pięć ofert. Drodzy agenci, przestańcie wysyłać mi ten szrot, piłkarzy piątego sortu, których nikt nie chce, ale może Wieczysta się nabierze. Nie, kur**, nie nabierze się – przekazał Peszko w relacji na Instagramie.

Zapewnił też, że klub kładzie duży nacisk na weryfikację piłkarzy, którymi się interesuje.

Skończyło się. My jeździmy, obserwujemy, sprawdzamy, analizujemy. Jak kogoś będziemy chcieli, to zadzwonimy – stwierdził wiceprezes Wieczystej.

Kolejne relacje Peszki ukazały, że działacz udał się do Chorwacji, gdzie pojawił się na stadionie Dinama Zagrzeb. Spotkał się tam ze znajomymi z Ekstraklasy – byłym graczem Legii Warszawa Ivicą Vrdoljakiem (obecnie agentem piłkarskim) i byłym zawodnikiem Lechii Gdańsk, Mario Malocą, aktualnie związanym z drugoligowym NK Jarun.

WIĘCEJ O I LIDZE NA WESZŁO:

Fot. Newspix

19 komentarzy

Zainteresowany futbolem od kiedy jako 10-latek wziął wolne w szkole żeby zobaczyć pierwszy w życiu mecz reprezentacji Polski na mistrzostwach świata. Na szczęście później zobaczył też Ronaldo wygrywającego mundial, bo mógłby nie zapałać uczuciem do piłki. Niegdyś kibic ligi hiszpańskiej i angielskiej, dziś miłośnik Ekstraklasy i to takiej z gatunku Stal Mielec – Piast Gliwice w poniedziałkowy wieczór.

Rozwiń

Najnowsze

Reklama

Betclic 1 liga

Reklama
Reklama