Pracował w więzieniu, teraz strzelił gola w mistrzostwach

Maciej Bartkowiak

26 grudnia 2025, 13:32 • 3 min czytania 3

Niezwykła jest historia autora bramki dla Ugandy w meczu Pucharu Narodów Afryki z Tunezją. Zdobył ją debiutujący na tym turnieju 31-latek, który dopiero od niedawna w pełni może poświęcać się futbolowi. Wcześniej przez wiele lat łączył granie w piłkę z pracą jako strażnik więzienny, czy też pielęgniarz.

Pracował w więzieniu, teraz strzelił gola w mistrzostwach
Reklama

Gol w debiucie na PNA jako 31-latek

Uganda na Puchar Narodów Afryki wróciła po sześciu latach przerwy. Spośród uczestników tej edycji równie długo na udział w PNA czekał Benin, a dłużej tylko Botswana. Los nie oszczędził Ugandy, bo trafiła do grupy z Tunezją, Nigerią i Tanzanią. Zmagania w tegorocznym PNA Żurawie zaczęły od starcia z potencjalnym rywalem Polski na mundialu – Tunezją. W Rabacie, gdzie odbył się mecz, sensacji nie było – Orły Kartaginy wygrał 3:1. Tunezyjczycy nie byli nawet przez moment zagrożeni, bo Uganda bramkę zdobyła w 92. minucie, przy stanie 0:3.

Autorem trafienia był napastnik mistrza Rwandy, APR. Mowa o Denisie Omedi, który na boisko wszedł w przerwie, przy wyniku 0:2. Występ ten był jego debiutanckim w Pucharze Narodów Afryki. W dniu meczu miał 31 lat, 6 miesięcy i 10 dni, co czyni go jednym z najstarszym strzelców premierowego gola na PNA w dziejach tego turnieju. Gol ten mógł przejść niezauważony, gdyby nie niezwykła historia jego autora. Gdy Uganda ostatni raz występowała na PNA, 25-letni wtedy Omedi grę w piłkę łączył z pracą.

Reklama

Był nominowany do nagrody im. Puskasa

Omedi występował wówczas w niższych ligach ugandyjskich. Na treningi drużynowe dojeżdżał taksówkami lub tzw. boda-bod, czyli moto- lub rowerotaksówkami. Na pierwszym miejscu było jednak dążenie do uzyskania dyplomu pielęgniarskiego. Omedi pracował nie tylko w służbach medycznych – później pełnił także funkcję strażnika więziennego. Dopiero w 2023 roku jako 29-latek trafił na najwyższy szczebel rozgrywkowy. Dołączył do Kitara FC, gdzie w debiutanckim sezonie strzelił 15 goli i został wicekrólem strzelców ligi.

Pod koniec 2024 roku usłyszał o nim świat, gdy za bramkę raboną znalazł się w gronie 11 nominowanych przez FIFA do nagrody imienia Ferenca Puskasa. „Uważam, że ten gol znaczy więcej. Czuję, że mój kraj zapisał się w historii FIFA” – mówił w wywiadzie dla FIFA. Statuetki nie otrzymał, ale w głosowaniu zajął wysokie, trzecie miejsce. Został za to wybrany najlepszym ugandyjskim piłkarzem w 2024 roku. Niedługo później trafił do APR i już po kilku miesiącach mógł świętować mistrzostwo Rwandy.

Bramka przeciwko Tunezji była jego czwartą w reprezentacji, gdzie jak dotąd zagrał 18 razy. Swój dorobek strzelecki będzie miał okazję powiększyć w sobotni wieczór. Wtedy to Uganda zmierzy się z Tanzanią. Będzie to ważny mecz w kontekście zajęcia trzeciego miejsca w grupie, co może dać udział w 1/8 finału. Ostatni występ Żurawi w PNA zakończył się awansem do fazy pucharowej. Tam przegrały 0:1 z późniejszym finalistą tej edycji – Senegalem.

CZYTAJ WIĘCEJ NA WESZŁO:

fot. screen YouTube

3 komentarze

Przede wszystkim fan uniwersum polskiej piłki i rodowity poznaniak, więc zainteresowanie Ekstraklasą było mu pisane. Kiedy pada zdanie, że "po takich historiach młodzi chłopcy zakochują się w piłce", to czuje się wywołany do tablicy w związku z mistrzostwem Leicester City. W wolnych chwilach lubi zmęczyć się bieganiem, a po nim zasiąść do czytania kryminału.

Rozwiń

Najnowsze

Reklama

Inne kraje

Inne kraje

Selekcjoner uderza w FIFA i kluby: „Europa chce zmienić naszą historię”

redakcja
11
Selekcjoner uderza w FIFA i kluby: „Europa chce zmienić naszą historię”
Reklama
Reklama