Nie Michel Platini, nie Lilian Thuram, to Eugen Polanski…
Ciężko jest dziś znaleźć kogoś z futbolowym nazwiskiem, kto przyjedzie przeciąć wstęgę i napić się przy okazji na bankiecie szampana. Wiadomo – każdy organizator, chciałby aby jego nożyczki trzymał ktoś wyjątkowy, ktoś z górnej półki, ktoś kto przyciągnie zainteresowanie mediów. Tym bardziej jeśli impreza dotyczy tak ważnej sprawy, jak historia europejskiej piłki wypadałoby, żeby otworzył ją i reklamował swoim nazwiskiem jakiś wielki piłkarz. […]
redakcja
• 2 min czytania
2