Prawie jak Wenger…
Rafał Ulatowski jest już jak Arsene Wenger. No, prawie. Na łamach “PS” mówi tak: – Ktoś mi napisał: “Arsene Wenger zaczynając pracę w Japonii przegrał siedem pierwszych meczów. Zarząd klubu stanął za nim murem. Wenger w tym samym sezonie zdobył Puchar, a rok później mistrzostwo”. Fajna historia, Rafał. Naprawdę fajna. Aż szkoda, że nieprawdziwa.
redakcja
• 1 min czytania
2