Łukasz Piszczek jest już oficjalnie pierwszoligowym trenerem. Przymierzano go w mediach do wielu różnych miejsc pracy. Pojawiła się nawet opcja bycia asystentem w reprezentacji Polski. Finalnie jednak wybrał GKS Tychy. W krótkim wideo opowiedział, skąd taka decyzja.

W sezonie 2023/2024 Piszczek był grającym trenerem trzecioligowego LKS Goczałkowice-Zdrój. Mógł być też asystentem w reprezentacji Polski, ale odrzucał takie propozycje. W sezonie 2024/2025 został asystentem Nuriego Sahina w Borussii Dortmund. Turkowi poszło jednak fatalnie, a Piszczek w geście solidarności także odszedł z klubu. Wrócił do Goczałkowic i nawet zagrał wraz z rezerwami w Pucharze Polski, sensacyjnie eliminując drugoligową Stal Stalowa Wola (3:1 po dogrywce) i odpadając z Polonią Bytom (0:7).
W końcu test dla Piszczka. To dobry trener czy nie?
Łukasz Piszczek opowiedział o reprezentacji, rozmowach z klubami Ekstraklasy i swojej decyzji
Łukasz Piszczek udzielił wywiadu klubowym mediom GKS-u Tychy. Przyznał, że nie chciał już dłużej pełnić roli asystenta, tylko pójść w jakiś ambitny projekt jako „jedynka”.
– Gdy wróciłem już z Dortmundu, to wiedziałem, że praca asystenta jest fajna. To ciekawe doświadczenie, tym bardziej w Bundeslidze i w BVB, w klubie, który jest bliski mojemu sercu. Chciałem skoncentrować się, żeby pójść jednak w rolę pierwszego trenera. Wystartowaliśmy w Goczałkowicach z tym planem i chciałem wykorzystać okazję, jeśli się nadarzy ciekawy pomysł, projekt, na to, żeby do takiego dołączyć.
Dlatego nie przyjął roli asystenta w reprezentacji Polski:
– Jeśli chodzi o reprezentację, to zawsze było mi bardzo miło, że moje nazwisko gdzieś pojawia się w gronie osób, które miałyby zostać asystentami selekcjonera. Tylko, że ja po Dortmundzie zdałem sobie sprawę z tego, że chce pracować w klubie jako pierwszy trener. Te opcje w reprezentacji wcześniej były, ale nie zdecydowałem się na nie z różnych względów. W lato podjąłem decyzję – idę na pierwszego trenera. W Goczałkowicach miałem dobrą bazę. Wcześniej prowadziłem negocjacje z klubami z Ekstraklasy, ale nigdy nie doszło tam do poważniejszych rozmów.
Zaciekawił go właśnie projekt w Tychach i sam chce tu sprawdzić swoje umiejętności.
– W tym czasie w Tychach powstało takie okienko trenerskie i klub się do mnie zgłosił. (…) Jeśli ktoś uważa, że dla mnie – jako dużego nazwiska – jest to jakieś „sprawdzam”, to nie mam z tym problemu. Sam dla siebie też chcę zobaczyć, jak będę funkcjonował jako pierwszy trener.
Łukasz Piszczek przyznaje, dlaczego wybrał GKS. Dużo czasu poświęcił, żeby sobie to wszystko przeanalizować:
– Myślę, że klub jest zarządzany na odpowiednim poziomie. Infrastruktura tutaj, co jest myślę dla każdego trenera bardzo istotne – też jest. Do tego dochodzi młoda drużyna, która jest w słabszym momencie, ale ja wierzę w to, że jesteśmy w stanie ze sztabem moim i tym, który tu pozostał, wyprowadzić ją na dobre tory (…) Jest to też na Śląsku, a nie ukrywam, że jestem ze Śląskiem związany.
*Jeżeli cenisz dobrą ofertę, zobacz Superbet opinie oraz przegląd bonusów bukmacherskich na start.
CZYTAJ WIĘCEJ O PISZCZKU NA WESZŁO:
- Oficjalnie – Łukasz Piszczek trenerem w I lidze! Objął zespół w kryzysie
- Łukasz Piszczek dostał propozycję od Kuleszy. „Musiałem odmówić”
- Drużyna Piszczka odpada z Pucharu Polski. Brutalne lanie
Fot. FotoPyk