Reklama

Luis Diaz o kontuzji Hakimiego. Zabrakło słowa „przepraszam”

Jakub Radomski

Opracowanie:Jakub Radomski

05 listopada 2025, 18:20 • 1 min czytania 5 komentarzy

Był bohaterem i jednocześnie antybohaterem wczorajszego spotkania. Luis Diaz zdobył dwie bramki dla Bayernu Monachium w starciu z PSG (2:1 w Paryżu), ale opuścił boisko z czerwoną kartką po brutalnym i bezmyślnym faulu na Achrafie Hakimim. Uraz piłkarza PSG okazał się poważny. Kolumbijczyk po meczu zabrał głos. Na Instagramie pisze o Hakimim, ale zabrakło jednego, chyba dość ważnego słowa. 

Luis Diaz o kontuzji Hakimiego. Zabrakło słowa „przepraszam”

Francuskie media podawały, że Hakimi będzie pauzował najprawdopodobniej od trzech do pięciu miesięcy. Teraz diagnozy wydają się nieco bardziej optymistyczne. Ale nie zmienia to faktu, że rywal potraktował go wyjątkowo brutalnie.

Reklama

Luis Diaz na Instagramie: Było mi smutno, że nie dokończyłem meczu

Diaz na Instagramie skupił się na zwycięstwie Bayernu i swoim zejściu z boiska.

To była noc pełna emocji. W piłce zawsze przez 90 minut może zdarzyć się najlepsze, ale i najgorsze. Było mi smutno, że nie dokończyłem spotkania z kolegami, ale jestem dumny z ich niezwykłego wysiłku” – napisał.

A co z faulem na Hakimim?

„Życzę Hakimiemu szybkiego powrotu na boisko” – dodał Diaz.

Francuskie media dość szybko zauważyły, że w tym wszystkim przydałoby się też słowo „przepraszam”.

WIĘCEJ O LIDZE MISTRZÓW NA WESZŁO:

5 komentarzy

Bardziej niż to, kto wygrał jakiś mecz, interesują go w sporcie ludzkie historie. Najlepiej czuje się w dużych formach: wywiadach i reportażach. Interesuje się różnymi dyscyplinami, ale najbardziej piłką nożną, siatkówką, lekkoatletyką i skokami narciarskimi. W wolnym czasie chodzi po górach, lubi czytać o historiach himalaistów oraz je opisywać. Wcześniej przez ponad 10 lat pracował w „Przeglądzie Sportowym” i Onecie, a zaczynał w serwisie naTemat.pl.

Rozwiń

Najnowsze

Reklama

Liga Mistrzów

Hiszpania

Szczęsny rozbrajająco szczery: „Rekord Barcelony? Niestety mój”

Wojciech Piela
4
Szczęsny rozbrajająco szczery: „Rekord Barcelony? Niestety mój”
Reklama
Reklama