Robert Lewandowski w rozmowie z Bogdanem Rymanowskim odniósł się do swojej trudnej relacji z byłym menedżerem, Cezarym Kucharskim. Kapitan reprezentacji Polski przyznał wprost, że od wielu lat nie utrzymuje z nim żadnego kontaktu.
Konflikt między stronami trwa od dawna. Choć oficjalne zakończenie współpracy nastąpiło w 2018 roku, spór przeniósł się na drogę sądową. W czerwcu tego roku piłkarz osobiście stawił się w sądzie, gdzie składał obszerne zeznania — jedno z przesłuchań miało trwać nawet pięć godzin.
Lewandowski o rozstaniu z Kucharskim. „Lojalność mnie zgubiła”
Kucharski regularnie publicznie komentuje sprawę i nie szczędzi ostrych słów pod adresem swojego byłego klienta. Tak było choćby ostatnio w rozmowie z Pawłem Paczulem na naszym kanale WeszłoTV. Lewandowski przez długi czas unikał tego tematu, jednak teraz zdecydował się szerzej opowiedzieć o kulisach rozstania.
– Jeśli chodzi o Czarka Kucharskiego, to można stracić zawodnika z kontraktu, ale nie stracisz go z kompleksów. Nie mam z nim żadnych relacji – podkreślił napastnik Barcelony. Jak wyjaśnił, już przy okazji negocjowania kontraktu z Bayernem Monachium w 2016 roku poważnie rozważał zmianę agenta. Ostatecznie zdecydowała lojalność. – Wielu piłkarzy już wtedy od niego odeszło, a ja chciałem być fair. Wiedziałem, że Bayern będzie chciał przedłużyć ze mną umowę. Miałem wątpliwości, czy to odpowiedni moment na zmianę, ale uznałem, że Czarek jeszcze zarobi i wszystko będzie w porządku – relacjonował.
Lewandowski zaznaczył, że choć formalne rozstanie nastąpiło w 2018 roku, faktycznie kontakt między nimi urwał się znacznie wcześniej. – Nie rozmawiamy od dziewięciu lat. On od dawna nie ma pojęcia, co się u mnie dzieje – powiedział.
Największy żal piłkarza dotyczy jednak działań medialnych byłego menedżera. – Najbardziej zabolało mnie to, że przez dwa lata przygotowywał plan, jak zniszczyć mnie i moją rodzinę w mediach. To pierwszy raz, gdy mówię o tym tak otwarcie. Mam wrażenie, że to już nie jest wojna ze mną, tylko z ludźmi wokół mnie – podsumował Lewandowski.
Kapitan reprezentacji Polski przyznał również, że zmiana agenta na zagranicznego znacznie pomogła mu w rozwoju kariery. – Żałuję, że doszło do niej tak późno. Są różnice w kontaktach i dojściach do klubów. Menedżer z zagranicy nie potrzebuje dodatkowych osób, aby zadzwonić do prezydenta Laporty czy Pereza. Jeśli zrobiłeś kilka transferów do danego klubu, to poruszasz się inaczej niż kiedy robisz to pierwszy raz. Inaczej też jesteś traktowany.
CZYTAJ WIĘCEJ NA WESZŁO:
- Kucharski: Lewandowski jest tchórzem. Nagrywał też innych
- Spreparowane autografy Lewandowskiego na piłkach? Cena: 45 tysięcy złotych
- Miażdżąca opinia o Lewandowskim. „Ma kompleksy i deficyty”
fot. Newspix