Trudno mówić o kryzysie Jagiellonii, byłoby to wręcz głupie, bo dwie porażki i remis w Lidze Konferencji to jeszcze żaden kryzys. Ale malutki dołek już tak – i pytanie, czy Jaga wygramoli się z niego już w Szczecinie?
POGOŃ SZCZECIN – JAGIELLONIA BIAŁYSTOK 1:1
I Pogoń przegrywa ten mecz! Koniec!
Portowcy są sobie sami winni, tu powinno być 5:2, a jest 1:2!
Zapraszamy na Ligę Minus, co za kolejka!
Kontra Jagiellonii, najpierw Imaz w poprzeczkę, ale dobitka Pietuszewskiego jest celna! SZOK W SZCZECINIE!
Seria kornerów Pogoni, na razie bez efektu.
To było w środku boiska, ale z tego wyszła kontra Pogoni, więc mogła być kontrowersja.
Rywal prawie zerwał z Sylli koszulkę, a sędzia nic.
I okej, i okej.
Czas przełożyć siedem milionów wyświetleń u Romano na boisko.
A na boisku... Benjamin Mendy!
Rany boskie, Pogoń jest tak niedokładna w polu karnym rywala, że aż ciężko to oglądać. Przyborek na przykład miał miejsce z boku szesnastki i to naprawdę dużo, a podał do nikogo, na kontrę dla Jagi w zasadzie.
Chociaż ten powrót wygląda na mocno wymuszony, utyka Grosik.
Grosicki zszedł z boiska o własnych siłach, zaraz się chyba na nim pojawi, więc może nie jest tak źle.
Bardzo zły obrazek... Kamil Grosicki leży na murawie, prawie, że płacze, trzyma się za mięsień...
Teraz dwie pół-okazje. Najpierw Pietuszewskiemu zabrano piłkę w polu karnym Pogoni, a potem Grosicki został zablokowany w szesnastce Jagi.
A i jeszcze strzał Mukairu z ostrego kąta, ale skoro bronił dziś już lepsze próby, trudno, żeby puścił to.
Mecz nam zbrzydł, jest szarpany, trochę fauli, a okazji bramkowych brakuje.
Strzał Imaza z dystansu, ale taki typu piłka leci i płacze, więc Cojocaru bez problemu broni.
Można podejrzewać, że Koulouris po takim meczu miałby hattricka.
No i co, próbuje dalej Pogoń, ale na razie nie ma takich okazji jak przez pierwsze 10 minut drugiej połowy.
Musi to wszystko być bardzo frustrujące dla Pogoni, tym bardziej że w Płocku przecież też świetnie bronił Leszczyński. Może nie dokonywał takich cudów jak Piekutowski, ale na szybko można skojarzyć jedną fenomenalną paradę na linii i szczęście jak przy poprzeczce Molnara (chwilę później był już gol dla Wisły, kompletnie z pupy).
Prawda jest taka, że tu mogło być 5:1, a jest 1:1.
Hahahaha, nie no to jest za mocne, chwilę po uderzeniu w poprzeczkę była kolejna wrzutka i Loncar z czterech metrów nie pokonuje Piekutowskiego, bo ten znów broni!
Idealne, rewelacyjne, kapitalne podanie Grosickiego do Smolińskiego, który ma odsłonione 3/4 bramki i strzela w tę 1/4, gdzie akurat stał Piekutowski.
Celowniki z bazaru!
Ajajaj, celowniczki Pogoni dalej z bazaru, tym razem strzał/centrostrzał, który poleciał na aut.
Przerwa! Pogoń lepsza, ale trzeba jeszcze strzelać bramki. Na razie potrafi tylko Grosicki, zobaczymy, jak dalej.
Przyborek w słupek!
Te celowniki...
Może się podobać rozmach ofensywny Pogoni, znów akcja pod bramką Jagiellonii, ale problem Portowców jest taki, że oprócz Grosickiego reszta ekipy ma celowniki nabyte na bazarze, gdzie sprzedają chińskie podróbki w cenie wyższej niż za chińskie podróbki.
Spora burza jest w internecie po meczu Legii, nic dziwnego, zapraszamy więc tym bardziej na Ligę Minus!
Strzał z dystansu, odbija Piekutowski, do piłki dopada Grosicki, ale:
a) ma ostry kąt
b) piłka była upierdliwa
No i próba Kamila nie okazała się jakkolwiek groźna.
Pogoń kontynuuje ofensywę, ale strzał Molnara słaby, nie trafił czysto w piłkę i spokojnie broni Piekutowski.
Elegancko rozklepała Pogoń przeciwnika, Grosicki dostał piłkę w pole karne i uderzył idealnie, piłka od słupka wpadła do siatki.
Piekutowski tym razem nie miał nic do powiedzenia!
Keramitsis był tym, który przegrał pojedynek z Piekutowskim.
Bramkarz Jagiellonii broni z bliska strzał głową i to naprawdę z bliska, szósty-siódmy metr.
Pogoni chyba przypomina się mecz z Wisłą Płock, kiedy wszystko bronił Leszczyński...
ALEŻ PARADA PIEKUTOWSKIGO! TU MUSI BYĆ 1:1!
Teraz było groźnie, ale po dośrodkowaniu Grosickiego (i zdaje się, że rykoszecie), Jóźwiak w ostatniej chwili ściąga rywalowi piłkę z głowy!
Czekamy na odpowiedź Pogoni i pojawienie się jej w meczu, bo na razie Portowców nie ma.
Ale katastrofa Loncara w obronie... Rallis wpada w pole karne - Loncar patrzy. Rallis idzie na prawą nogę - Loncar patrzy, ale trochę się też potyka. Rallis strzela gola - Loncar dalej patrzy.
No przecież tak się nie da grać.
0:1!
Ale ruszyło się! Rallis!
Na razie jest spokojnie, próbowała zaatakować raz czy dwa Jagiellonia, ale konkrety takie jak w Legii, czyli żadne.
Ciekawe jaka Pogoń się dzisiaj wylosuje, bo jest to drużyna zagadka - może zagrać naprawdę dobry mecz, a może dość kasztaniarski, jak ostatnio z Wisłą Płock.
Nie ma tam wielkiej ciągłości wyników i postawy - raz jest dobrze, raz źle, raz przeciętnie.
Dla formalności - sędzią jest Piotr Lasyk, obyśmy mogli mówić o nim jak najmniej.
Fot. Newspix
Na Weszło pisze głównie o polskiej piłce, na WeszłoTV opowiada też głównie o polskiej piłce, co może być odebrane jako skrajny masochizm, ale cóż poradzić, że bardziej interesują go występy Dadoka niż Haalanda. Zresztą wydaje się to uczciwsze niż recenzowanie jednocześnie – na przykład - pięciu lig świata, bo jeśli ktoś przekonuje, że jest w stanie kontrolować i rzetelnie się wypowiedzieć na tyle tematów, to okłamuje i odbiorców, i siebie.
Ponadto unika nadmiaru statystyk, bo niespecjalnie ciekawi go xG, półprzestrzenie czy rajdy progresywne. Nad tymi ostatnimi będzie się w stanie pochylić, gdy ktoś opowie mu o rajdach degresywnych.
Rozwiń