Leśnodorski o pomyśle Legii: „Przyjście Papszuna to koniec Żewłakowa”

Wojciech Piela

26 listopada 2025, 11:07 • 2 min czytania 35

Legia Warszawa cały czas zabiega o pozyskanie Marka Papszuna, jednak plany stołecznego klubu budzą wiele zastrzeżeń. Swoją opinię na ten temat w swoim nowym cyklu commentary „Gabinet Prezesa” na Weszło TV wyraził Bogusław Leśnodorski, były prezes Legii.

Leśnodorski o pomyśle Legii: „Przyjście Papszuna to koniec Żewłakowa”
Reklama

Od blisko miesiąca warszawski zespół pozostaje bez stałego szkoleniowca. Zespół tymczasowo prowadzi Inaki Astiz, lecz efekty jego pracy są dalekie od oczekiwań. W tej sytuacji Dariusz Mioduski postanowił powalczyć o trenera Rakowa Częstochowa, chcąc ściągnąć go jeszcze w trakcie trwającego sezonu. Problem w tym, że Raków nie zamierza ułatwiać negocjacji, a rozmowy utknęły w martwym punkcie.

Leśnodorski: „Papszun to projekt wysokiego ryzyka”

Bogusław Leśnodorski patrzy na tę sprawę z dużą rezerwą — zarówno w kontekście działań Legii, jak i potencjalnej pracy Papszuna przy Łazienkowskiej. Jego zdaniem zatrudnienie 51-latka wiązałoby się z ogromnymi zmianami organizacyjnymi.

Reklama

– Jeśli Papszun trafi do Legii, to moim zdaniem będzie to koniec Michała Żewłakowa w klubie. Struktury i sposób funkcjonowania musiałyby zostać przebudowane. Mioduski musiałby też zgodzić się na znacznie większą autonomię trenera – ocenił Leśnodorski.

Były prezes zaznaczył, że w Rakowie Papszun działa w idealnie dopasowanym do siebie środowisku, budowanym przez lata. Przeniesienie tego modelu do Legii mogłoby okazać się niezwykle trudne.

– W Częstochowie może prowadzić drużynę tak, jak uzna za słuszne. To efekt długotrwałej współpracy i zaufania. Czy podobny komfort miałby w Warszawie? Teoretycznie wszystko jest możliwe, ale praktycznie byłoby to bardzo wymagające. Nie jestem przekonany, że efekty pojawiłyby się szybko. Czy klub, prezes i otoczenie Legii są gotowi poświęcić sezon czy dwa na odbudowę? – zastanawiał się Leśnodorski.

Według niego projekt sprowadzenia Papszuna do Legii wiąże się z ogromnym ryzykiem. Warszawska drużyna musiałaby wykazać się dużą cierpliwością, a sukces zależałby od fundamentalnych zmian w podejściu do zarządzania sportem.

– To projekt obarczony bardzo wysokim ryzykiem. Konieczna byłaby zmiana kultury organizacyjnej klubu, tak by trener stał się najważniejszą osobą w procesie sportowym – podsumował.

Leśnodorski nie wierzy również, by sytuacja wyjaśniła się jeszcze w tej rundzie. Legia może zatem stracić kolejne cenne tygodnie, a jej położenie w tabeli jest coraz trudniejsze — ma jedynie dwa punkty przewagi nad strefą spadkową.

CZYTAJ WIĘCEJ NA WESZŁO:

fot. Newspix

35 komentarzy

Uwielbia sport, czasem nawet próbuje go uprawiać. W przeszłości współtworzył legendarne radio Weszło FM, by potem oddawać się pasji do Premier League na antenie Viaplay. Formaty wideo to jego żywioł, podobnie jak komentowanie meczów, ale korzystanie z języka pisanego również jest mu niestraszne. Wytężone zmysły, wzmożona czujność i mocne zdrowie – te atrybuty przydają mu się zarówno w pracy, jak i życiu codziennym. Żyje nadzieją na lepsze jutro słuchając z zamiłowaniem utworów Andrzeja Zauchy czy Krzysztofa Krawczyka – bo przecież bez przeszłości nie ma przyszłości.

Rozwiń

Najnowsze

Reklama

Ekstraklasa

Reklama
Reklama