Reklama

Bilans wstydu Legii. Kolejny żenujący rezultat

Wojciech Górski

09 listopada 2025, 17:20 • 2 min czytania 42 komentarzy

Legia Warszawa w doliczonym czasie gry straciła gola, po którym przegrała 1:2 z Bruk-Betem Termalicą, zajmującą przed tym spotkaniem ostatnie miejsce w tabeli Ekstraklasy. Wojskowi w całej swojej historii mają… tyle samo wygranych, co przegranych pojedynków z Termalicą.

Bilans wstydu Legii. Kolejny żenujący rezultat

Legia – Bruk-Bet. Niekorzystny bilans Wojskowych

Sportowa degrengolada Legii Warszawa trwa w najlepsze. Wojskowi rozstali się z Edwardem Iordanescu, którego zastąpił tymczasowo Inaki Astiz i na razie nie wygrał ani razu. W trzech meczach raz zremisował, dwukrotnie przegrał.

Reklama

Jego drużyna w niedzielę uległa przy Łazienkowskiej Bruk-Betowi Termalice Nieciecza, przegrywając 1:2. Decydującego gola w 94. minucie strzelił Andrzej Trubeha. Był to dopiero jego trzeci gol w 43 występie w Ekstraklasie.

To wszystko splata klamrą fakt, że historyczny bilans Legii Warszawa z Bruk-Betem Termalicą Nieciecza nie jest… pozytywny. Wojskowi po raz pierwszy mierzyli się ze Słonikami we wrześniu 2015 roku i od tamtej pory przegrali już czwarte spotkanie. Wygrali tyle samo, trzy razy remisując.

Kompromitujący dla Legii jest fakt, że tym razem przegrała z Bruk-Betem, podczas gdy ten był pogrążony w ogromnym kryzysie. Niecieczanie po raz ostatni wygrali 8 sierpnia i do Warszawy jechali z serią jedenastu meczów bez wygranej. Przełamali ją – a Legia dalej tkwi w marazmie. W ostatnich dziewięciu spotkaniach wygrała tylko raz, z Szachtarem Donieck.

CZYTAJ WIĘCEJ NA WESZŁO:

fot. NewsPix.pl

42 komentarzy

Uwielbia futbol. Pod każdą postacią. Lekkość George'a Besta, cytaty Billa Shankly'ego, modele expected Goals. Emocje z Champions League, pasja "Z Podwórka na Stadion". I rzuty karne - być może w szczególności. Statystyki, cyferki, analizy, zwroty akcji, ciekawostki, ludzkie historie. Z wielką frajdą komentuje mecze Bundesligi. Za polską kadrą zjeździł kawał świata - od gorącej Dohy, przez dzikie Naddniestrze, aż po ulewne Torshavn. Korespondent na MŚ 2022 i Euro 2024. Głodny piłki. Zawsze i wszędzie.

Rozwiń

Najnowsze

Reklama

Ekstraklasa

Reklama
Reklama