Wydawało się, że szefowie Legii Warszawa wykorzystają listopadową przerwę reprezentacyjną na możliwie najszybsze znalezienie nowego trenera. Wtedy miałby on jeszcze nieco czasu, żeby popracować z piłkarzami przed finiszem w Ekstraklasie i Lidze Konferencji.

W praktyce wyszło na to, że nikt się nie pojawił i treningi cały czas prowadzi Inaki Astiz. Hiszpan tymczasowo przejął drużynę i na razie nie daje argumentów, żeby zostawić go na dłużej. W lidze zdążył zremisować z Widzewem i sensacyjnie przegrać u siebie z Termaliką, a w LK poległ na stadionie NK Celje.
Nowy trener Legii Warszawa ma być znany dopiero w przyszłym tygodniu
Piotr Koźmiński z Goal.pl donosi, że nowy szkoleniowiec faktycznie ma się w Legii pojawić. Prawdopodobnie jednak stanie się to dopiero w przyszłym tygodniu.
Oznacza to, że zespołem w meczu z Lechią Gdańsk dowodzić będzie jeszcze Astiz, a docelowy następca Edwarda Iordanescu przystąpi do pracy z marszu. Nie będzie miał nawet chwili na spokojne wprowadzenie się.
Legia w 2025 roku rozegra jeszcze siedem meczów. W Ekstraklasie poza Lechią zmierzy się z Motorem Lublin i dwukrotnie z Piastem Gliwice (drugie spotkanie to odrobienie zaległości z 1. kolejki). W Lidze Konferencji czekają Sparta Praga, FC Noah i pogromcy Lecha Poznań – Lincoln FC.
Fot. Newspix