Reklama

Kontrowersje w meczu Szkocja – Dania. Marciniak w roli głównej

Maciej Piętak

18 listopada 2025, 22:27 • 3 min czytania 13 komentarzy

Polska miała szansę być w pierwszym koszyku losowaniu baraży mistrzostw świata. Tak się jednak nie stało, bo porażki musieli uniknąć Duńczycy oraz Austriacy. Dzięki interwencji VAR w meczu Szkocja – Dania, Biało-Czerwoni przybliżyli się do pierwszego koszyka, ale ostatecznie Szkoci wygrali po bramkach w doliczonym czasie gry.

Kontrowersje w meczu Szkocja – Dania. Marciniak w roli głównej

Duże kontrowersje w meczu Szkocja – Dania. Polska skorzystała

Spotkanie w Glasgow rozpoczęło się idealnie dla Szkotów. Już w trzeciej minucie do dośrodkowania Bena Doaka dopadł Scott McTominay, który strzałem z przewrotki zaskoczył Schmeichela. Taki wynik oznaczał, że Polska wypadła z pierwszego koszyka – niezależnie od wyniku w Wiedniu, chociaż tam też rezultat nie sprzyjał Biało-Czerwonym. Bośnia i Hercegowina prowadziła bowiem 1:0 od 12. minuty po trafieniu Harisa Tabakovicia. W 78. minucie do wyrównania doprowadził jednak Michael Gregoritsch.

Reklama

Wracając jednak do spotkania na Wyspach Brytyjskich – mecz sędziuje Szymon Marciniak. Kilka godzin wcześniej duńskie media spekulowały o potencjalnym skandalu i… się nie pomyliły. W środowych gazetach dziennikarze jednej bądź drugiej strony będą pisać o tym, że ich reprezentacja została we wtorkowy wieczór skrzywdzona.

W 54. minucie Gustav Isaksen przedzierał się prawą stroną boiska i w okolicach narożnika pola karnego został zahaczony przez Andy’ego Robertsona. Arbiter początkowo nie odgwizdał nawet faulu, ale po interwencji VAR zdecydował się wskazać na jedenasty metr. Faul był ewidentny, ale czy miał miejsce w polu karnym – trudno nam ocenić.

Polscy sędziowie ostatecznie podyktowali rzut karny, a jedenastkę na gola zamienił bardzo pewnym strzałem Rasmus Hojlund.

Nie minęło kilka minut, a znów ważną decyzję musiał podjąć Marciniak. John McGinn uciekł Rasmusowi Kristensenowi, a Duńczyk powalił rywala na ziemię. Za taktyczny faul został upomniany żółtą kartką, a że to była jego druga, oznaczało to wykluczenie z boiska.

Szalone minuty w Glasgow

Szkocja chciała za wszelką cenę wykorzystać grę w przewadze i w 78. minucie dopięli swego. Do siatki trafił Lawrence Shankland. Kibice w Glasgow nie cieszyli się jednak z prowadzenia zbyt długo. Chwilę później w zamieszaniu w szkockim polu karnym najprzytomniej zachował się Patrick Dorgu, który płaskim strzałem zapewnił wyrównanie.

Duńczycy kończyli mecz w dziesiątkę, ale przy wyniku, który im zapewniał awans na mundial, a nas, Polaków, satysfakcjonował. Niestety, w trzeciej minucie doliczonego czasu gry do drugiej połowy do odbitej piłki dobiegł Kieran Tierney, który świetnym, technicznym strzałem uradował całe Hampden Park. Dania się odkryła, dążąc do wyrównania, ale jednocześnie naraziła się na kontry. Po jednej z nich padł gol na 4:2 – strzałem z okolic linii środkowej boiska rezultat ustalił Kenny McLean.

Dobre wieści nadeszły jedynie z Wiednia… Tam Austria zremisowała 1:1, ale do pierwszego koszyka zabrakło nam co najmniej remisu Danii…

CZYTAJ WIĘCEJ O REPREZENTACJI POLSKI NA WESZŁO:

Fot. Newspix

13 komentarzy

Liczy, pisze i komentuje - nie zawsze w tej kolejności. Studiuje matematykę, a wcześniej przewinął się przez redakcje 90minut, FutbolNews oraz Żyjemy Futbolem. Prywatnie kibic Wisły Kraków oraz Chelsea. Ma beznadziejny gust muzyczny, jeszcze gorsze poczucie humoru, ale tyle dobrego, że czasem napisze jakiś niezły tekst

Rozwiń

Najnowsze

Reklama

Mistrzostwa Świata 2026

Reklama
Reklama