Kolejny obrońca Arsenalu kontuzjowany. „Minimum miesiąc”

Maciej Bartkowiak

16 grudnia 2025, 11:27 • 3 min czytania 0

Jeden obrońca Arsenalu zdążył wrócić, ale rozsypał się kolejny. Tym razem kontuzji doznał Ben White. Anglik urazu nabawił się podczas pogoni za rozpędzonym rywalem. White ma wypaść na minimum miesiąc, w trakcie którego Arsenal czeka natłok meczów.

Kolejny obrońca Arsenalu kontuzjowany. „Minimum miesiąc”
Reklama

Ben White doznał kontuzji

W ostatni weekend po dwóch tygodniach absencji spowodowanej urazem kostki wrócił filar defensywy Arsenalu, William Saliba. Liczba kontuzjowanych obrońców Kanonierów musi się jednak zgadzać. Tym razem problemów zdrowotnych nabawił się Ben White. Anglik doznał kontuzji mięśniowej podczas pogoni za wychodzącym sam na sam napastnikiem Wolves, Hee-Chang Hwangiem. Zmienił go Myles Lewis-Skelly, który podczas starcia z czerwoną latarnią Premier League był jedynym obrońcą na ławce Arsenalu.

Reklama

W najbliższym meczu Mikel Arteta w gronie rezerwowych także będzie miał tylko jednego obrońcę, bowiem uraz mięśniowy eliminuje White’a na minimum miesiąc. W miejsce Anglika wskoczy Riccardo Calafiori, który starcie z Wilkami opuścił przez karę za nadmiar żółtych kartek. Jeśli rehabilitacja przebiegnie zgodnie z planem, White z powrotem dostępny będzie w połowie stycznia. Jego powrót w tym okresie zbiegły się z powrotem Christiana Mosquery, który na początku grudnia, podczas meczu z Brentfordem, doznał kontuzji kostki.

Jeszcze wcześniej, bo przed końcem roku, wrócić ma szef defensywy Arsenalu, Gabriel Magalhães. Brazylijczyk pauzuje od połowy listopada, kiedy to podczas towarzyskiego meczu Canarinhos z Senegalem doznał kontuzji mięśnia uda. Plaga kontuzji ma miejsce podczas najbardziej intensywnego okresu sezonu dla Kanonierów. Po listopadowej przerwie reprezentacyjnej zespół Mikela Artety rozegrał 7 meczów w ciągu 21 dni, choć to i tak tylko wstęp do maratonu. Od 20 grudnia do 31 stycznia, a więc na przestrzeni 43 dni, Arsenal rozegra 12 spotkań.

Długo sobie nie pograł

White może mówić o sporym pechu, bowiem urazu nabawił się ledwie 10 dni po powrocie do wyjściowej jedenastki. Przy okazji starcia z Brentfordem pierwszy raz od 3,5 miesiąca znalazł się w podstawowym składzie na mecz Premier League. W międzyczasie wystąpił w raptem 6 z 19 spotkań, a na boisku spędził ledwie 236 minut – średnio 40 na mecz. Powrót do wyjściowej jedenastki okrasił asystą przy golu na 1:0. Przeciwko Brentfordowi zaliczył pierwsze 90 minut od ostatniego meczu poprzedniego sezonu – z Southampton, gdy także zanotował asystę.

CZYTAJ WIĘCEJ NA WESZŁO:

fot. Newspix

0 komentarzy

Przede wszystkim fan uniwersum polskiej piłki i rodowity poznaniak, więc zainteresowanie Ekstraklasą było mu pisane. Kiedy pada zdanie, że "po takich historiach młodzi chłopcy zakochują się w piłce", to czuje się wywołany do tablicy w związku z mistrzostwem Leicester City. W wolnych chwilach lubi zmęczyć się bieganiem, a po nim zasiąść do czytania kryminału.

Rozwiń

Najnowsze

Reklama

Anglia

Anglia

Napadł na Donnarummę. Później popełnił samobójstwo

redakcja
18
Napadł na Donnarummę. Później popełnił samobójstwo
Anglia

Zwroty akcji na Old Trafford i piękny wolny Fernandesa. Co za mecz!

redakcja
4
Zwroty akcji na Old Trafford i piękny wolny Fernandesa. Co za mecz!
Anglia

Maresce puściły nerwy. Trener Chelsea ma dość pytań o kryzys

Maciej Piętak
1
Maresce puściły nerwy. Trener Chelsea ma dość pytań o kryzys
Anglia

John Terry o myślach samobójczych po finale Ligi Mistrzów

Maciej Piętak
10
John Terry o myślach samobójczych po finale Ligi Mistrzów
Reklama
Reklama