Jeden obrońca Arsenalu zdążył wrócić, ale rozsypał się kolejny. Tym razem kontuzji doznał Ben White. Anglik urazu nabawił się podczas pogoni za rozpędzonym rywalem. White ma wypaść na minimum miesiąc, w trakcie którego Arsenal czeka natłok meczów.
Ben White doznał kontuzji
W ostatni weekend po dwóch tygodniach absencji spowodowanej urazem kostki wrócił filar defensywy Arsenalu, William Saliba. Liczba kontuzjowanych obrońców Kanonierów musi się jednak zgadzać. Tym razem problemów zdrowotnych nabawił się Ben White. Anglik doznał kontuzji mięśniowej podczas pogoni za wychodzącym sam na sam napastnikiem Wolves, Hee-Chang Hwangiem. Zmienił go Myles Lewis-Skelly, który podczas starcia z czerwoną latarnią Premier League był jedynym obrońcą na ławce Arsenalu.
Ben White injured his hamstring after a sprint#ARSWOL pic.twitter.com/OXowp9C0JH
— MØ (@odegaard98M) December 13, 2025
W najbliższym meczu Mikel Arteta w gronie rezerwowych także będzie miał tylko jednego obrońcę, bowiem uraz mięśniowy eliminuje White’a na minimum miesiąc. W miejsce Anglika wskoczy Riccardo Calafiori, który starcie z Wilkami opuścił przez karę za nadmiar żółtych kartek. Jeśli rehabilitacja przebiegnie zgodnie z planem, White z powrotem dostępny będzie w połowie stycznia. Jego powrót w tym okresie zbiegły się z powrotem Christiana Mosquery, który na początku grudnia, podczas meczu z Brentfordem, doznał kontuzji kostki.
Jeszcze wcześniej, bo przed końcem roku, wrócić ma szef defensywy Arsenalu, Gabriel Magalhães. Brazylijczyk pauzuje od połowy listopada, kiedy to podczas towarzyskiego meczu Canarinhos z Senegalem doznał kontuzji mięśnia uda. Plaga kontuzji ma miejsce podczas najbardziej intensywnego okresu sezonu dla Kanonierów. Po listopadowej przerwie reprezentacyjnej zespół Mikela Artety rozegrał 7 meczów w ciągu 21 dni, choć to i tak tylko wstęp do maratonu. Od 20 grudnia do 31 stycznia, a więc na przestrzeni 43 dni, Arsenal rozegra 12 spotkań.
Długo sobie nie pograł
White może mówić o sporym pechu, bowiem urazu nabawił się ledwie 10 dni po powrocie do wyjściowej jedenastki. Przy okazji starcia z Brentfordem pierwszy raz od 3,5 miesiąca znalazł się w podstawowym składzie na mecz Premier League. W międzyczasie wystąpił w raptem 6 z 19 spotkań, a na boisku spędził ledwie 236 minut – średnio 40 na mecz. Powrót do wyjściowej jedenastki okrasił asystą przy golu na 1:0. Przeciwko Brentfordowi zaliczył pierwsze 90 minut od ostatniego meczu poprzedniego sezonu – z Southampton, gdy także zanotował asystę.
Mikel Merino, czyli jak pomocnik stał się kapitalnym napastnikiem! 💥 Kolejny gol głową zawodnika Arsenalu! 🎯 I to zagranie Madueke… 🤩
📺 Mecz trwa w CANAL+: https://t.co/45gDeTjRc6 pic.twitter.com/tWHR1evK3S
— CANAL+ SPORT (@CANALPLUS_SPORT) December 3, 2025
CZYTAJ WIĘCEJ NA WESZŁO:
- Napadł na Donnarummę. Później popełnił samobójstwo
- Zwroty akcji na Old Trafford i piękny wolny Fernandesa. Co za mecz!
- Maresce puściły nerwy. Trener Chelsea ma dość pytań o kryzys
- John Terry o myślach samobójczych po finale Ligi Mistrzów
fot. Newspix